Rozgrywający Górnika Zabrze bez chwili zastanowienia dołącza do grona osób popierających zmianę obecnego systemu rozgrywek. - W tym momencie moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłby podział całej ligi na dwie "połówki" z zachowaniem punktów zdobytych w fazie zasadniczej - nie ma wątpliwości nasz rozmówca.
- "Szóstki" wydaję mi się być najbardziej sprawiedliwe, ponieważ wówczas wszystkie zespoły muszą grać na wysokim poziomie przez cały sezon, nie wystarczy wystrzelić z formą w fazie play-off - przyznaje Jurasik. - Obecnie może się przecież zdarzyć tak, że w końcówce rozgrywek czołowej drużynie z powodu kontuzji wypada dwóch czy trzech graczy i zespół w półtorej miesiąca przegrywa zasłużony medal, zajmując ostatecznie piąte czy szóste miejsce.
Doświadczony zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że o daleko idące zmiany nie będzie łatwo. - Parę lat temu była presja ze strony Polsatu na to, żeby wprowadzić do rozgrywek play-off, bo dzięki temu mieliśmy mieć lepszą oglądalność. Trzeba pamiętać, że zawodnicy i trenerzy patrzą na to wszystko przede wszystkim przez pryzmat sportowy, a nie wolno nam przecież zapominać o względach finansowych - podkreśla były kadrowicz.
Ligi nasz rozmówca zwiększać nie chce. - To nie ma sensu, bo nie podniesie to poziomu rozgrywek - wyjaśnia Jurasik. - Ostatnie siedem czy osiem zespołów byłoby i tak zmuszone do walki o niższe miejsca, a drużyny rywalizujące o medale grając z takimi przeciwnikami nie będą się rozwijać. O powiększeniu będziemy mogli myśleć wówczas, kiedy poziom ekip z drugiej ligi będzie wyższy.
Moim zdaniem, z punktu widzenia "sprawiedliwości dziejowej", to najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest tabe Czytaj całość