Marek Jagielski o pierwszym sparingu: Szukamy optymalnych ustawień

Szczypiorniści Gwardii Opole przegrali pierwsze spotkanie sparingowe z Olimpią Piekary Śląskie. Słabą postawą swoich podopiecznych zdenerwowany nie był jednak trener Gwardzistów, Marek Jagielski.

Oczywiście po przegranym meczu zawsze pozostaje jakiś niedosyt. Każdy, kto wychodzi na parkiet ma brać odpowiedzialność za wynik, a u nas tego zabrakło. Tragedii jednak nie robimy. Mieliśmy inne założenia i one mogły być przeszkodą - mówił tuż po środowym sparingowym starciu z Olimpią Piekary Śląskie opiekun opolskiego klubu. Jego drużyna przegrała 27:32, lecz jak sam przyznaje, wypełniła część założeń postawionych przed spotkaniem.

Głównym celem pojedynku z pierwszoligowcem z Piekar Śląskich było sprawdzenie różnych ustawień i kombinacji zawodników. Jagielski podzielił zespół na cztery szóstki, które zmieniały się co 15 minut. - Chcieliśmy zobaczyć jak poszczególni zawodnicy grają ze sobą, komu z kim gra się najlepiej. Mamy teraz sporo materiału do analizy - stwierdził.

Jagielski zwracał jednocześnie uwagę na początek przygotowań Gwardii w zeszłym sezonie, gdy jego zespół przegrał pierwsze trzy spotkania sparingowe. - W Piekarach Śląskich cel był inny i zobaczyliśmy to, co chcieliśmy zobaczyć. Przypomnę, że rok temu gdy zbieraliśmy materiał było podobnie. Same wyniki nie napawały optymizmem, przegraliśmy trzy mecze pod rząd, w tym też z Olimpią. Teraz mamy wielu zawodników, których musimy wpisać w zespół. Nie robimy tragedii - dodał.

Następnym sprawdzianem jego drużyny będzie piątkowe wyjazdowe starcie z Zagłębiem Lubin. - Kolejny sparing będzie miał już inny cel, inne założenia. Będziemy szukali trzonu i tych ludzi, którzy przez następne sparingi będą musieli się zgrywać. W Piekarach był to zupełnie inny sparing, od następnego zaczniemy szukać już optymalnych ustawień - zakończył.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas!

Źródło artykułu: