O długiej liście kontuzjowanych szczypiornistów mieleckiej Tauron Stali informowaliśmy pod koniec minionego tygodnia, w związku z odwołaniem przez ekipę Czeczeńców ostatniego sparingu okresu przygotowawczego z KS Azotami Puławy. - Obecnie mam do dyspozycji sześciu zawodników z pola plus dwóch bramkarzy - zaznaczał wówczas trener mielczan, a klubowy lekarz dodawał: - Nalegałem na to, żeby do Puław nie jechać. To nie ma sensu, bo najważniejsza jest liga, a szkoda, żeby te urazy się pogłębiły.
Choć nestor wśród trenerów klubów PGNiG Superligi staje przed trudnym zadaniem (w weekend inauguracja ligi, a obecnie ma do dyspozycji zaledwie dwóch rozgrywających), to nie traci dobrego nastawienia. Żałuje jedynie, że praktycznie w żadnym z dwunastu sparingów nie miał do dyspozycji wszystkich podopiecznych. - Pierwsza część okresu sparingowego poszła nam bardzo ładnie, a potem jak trzeba było się zgrywać to wszystko się posypało i po kolei wypadali raz jedni, raz drudzy - stwierdza.
Na wspomnianej liście znalazły się czołowe postacie Stali. - Ze składu wypadli Szpera, Krieger, Gudz, Kostrzewa, Dżono i Pribanić. Wszystkiego pilnują lekarz z masażystą, a mnie informują tylko, że ten nie może trenować, tamten nie może trenować i tak w kółko - opowiada trener Ryszard Skutnik. Kiedy poszczególni gracze mogą wrócić do regularnych treningów? - Nie wiem, nie mam pojęcia. Jak trzeba będzie, to tak będziemy grać. Teraz jest problem, ale będziemy jakoś kombinować - dodaje na koniec z charakterystycznym optymizmem opiekun Czeczeńców.
Mielczanie sezon 2013/14 zainaugurują sobotnim pojedynkiem z KPR-em Legionowo na własnym parkiecie. Początek meczu o godz. 19:30.
Pozostaje liczyć że Czytaj całość