Nikola Dzono oraz Antonio Pribanic powinni jesienią należeć do wiodących postaci w ekipie Ryszarda Skutnika. - Po pierwszych treningach i sparingach oceniam ich pozytywnie. Zwłaszcza ten drugi pokazuje, że będzie dla nas wzmocnieniem. Nikola potrzebuje trochę czasu, bo miał problemy z urazami i przez trzy miesiące nie grał w piłkę - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl skrzydłowy mieleckiej drużyny, Damian Kostrzewa.
W przegranych sparingach z Tatranem Presov Pribanić był jednym z najskuteczniejszych zawodników Stali, zdobywając trzynaście bramek. Dwa dni później w porannym meczu z Czuwajem Przemyśl Chorwat dołożył do swojego dorobku kolejnych sześć trafień, po południu błyszczeli już jednak inni. Dzono w czterech meczach na listę strzelców wpisywał się jedenaście razy.
- Widać, że to nie są przypadkowi gracze - nie ma wątpliwości Kostrzewa. - Obaj mieli już okazję zasmakować piłki ręcznej na wysokim poziomie i mam nadzieję, że będą to w stanie przenieść na parkiet w naszej lidze, stając się dla zespołu dużymi wzmocnieniami - dodaje nasz rozmówca.
Nowi gracze - a wśród nich także Michał Adamuszek - szansę dalszego zgrywania się z zespołem i zdobywania zaufania szkoleniowca otrzymają już w piątek, kiedy to Stal ponownie zagra z Tatranem. - Nasze porażki na Słowacji trener przyjął spokojnie, bo były to dopiero pierwsze gry kontrolne. Pokazały one, że mamy nad czym pracować. Pod względem fizycznym wyglądaliśmy dobrze, ale brakowało nam czystego kontaktu z piłką - wyjaśnia Kostrzewa.
Na początku przyszłego tygodnia Czeczeńcy dwukrotnie podejmę KSSPR Końskie, następnie czeka ich domowy mecz z ZTR-em Zaporoże, a w ostatni weekend sierpnia Stal zagra w Puławach. - Z każdym spotkaniem będzie się to wszystko cementować i jako zespół będziemy prezentować coraz wyższą wartość - podsumowuje reprezentant Polski. Nowy sezon mielczanie zainaugurują domowym meczem z KPR-em Legionowo.