W sobotę zrealizowano kolejny z punktów obchodów 30-lecia MKS Wieluń. Z tej okazji klub zorganizował zmagania, w których wystąpili również szczypiorniści z Kalisza oraz Piotrkowa Trybunalskiego.
W pierwszej batalii turnieju gospodarze spotkali się z MKS Kalisz. I-ligowiec szybko rozwiał wątpliwości zespołu grającego klasę rozgrywkową niżej. Już po 5 minutach kaliszanie prowadzili 5:1. Wielunianie nie mogli poradzić sobie z powstrzymaniem obrotowego rywali. Łukasz Sieg w całym pojedynku aż 8 razy wpisywał się na listę strzelców. Przewaga kaliszan stopniowo rosła. Do przerwy zespół z najstarszego miasta w Polsce rosła. Do przerwy było to aż 13 trafień (22:9). W drugiej części gospodarze zaczęli nieco odważniej i zmniejszyli różnice do 10 bramek, ale ostatecznie przegrali jeszcze wyżej, bo aż 48:23.
W tym meczu Bruno Budrewicz oszczędzał swoich najlepszych graczy. W myślach miał bowiem starcie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. To miał być pierwszy pojedynek kaliszan z zespołem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Ta z kolei przyjechała na starcia w mocno okrojonym składzie, bowiem dzień wcześniej rozgrywała jeszcze mecze kontrolne w Zabrzu. Zabrakło między innymi Piotr Nera. Trener Tadeusz Jednoróg nie zdecydował się na zabranie czwórki swoich podstawowych graczy.
Nie przeszkodziło to piotrkowianom w błyskawicznym rozpoczęcia starcia z kaliszanami. Zespół z Superligi pewnie wykorzystywał nieporadność I-ligowca w ataku. Trzybramkowa przewaga (5:2) została bardzo szybko roztrwoniona. Tego dnia wspaniale radzili sobie bramkarze MKS-u. W pierwszej połowie bramkę zamurował Mikołaj Krekora, który tego dnia wrócił do hali, w której stawiał pierwsze kroki, zdobywając umiejętności szczypiornisty. Według statystyk sztabu szkoleniowego kaliszan zanotował 60 proc. skuteczność obron. Do jego poziomu dostosowali się zawodnicy ofensywni, który bezbłędnie punktowali rywali. Przed przerwą prowadzili nawet 19:12, ale ostatecznie przed zmianą stron prowadzili 19:14.
Trener Jednoróg ze spokojem przyglądał się poczynaniom swojego zespołu. W całym pojedynku nie poprosił nawet o przerwę. - Moi zawodnicy realizowali przydzielone im zadania. Młodzi zawodnicy sobie poradzili - przyznał opiekun piotrkowian. Mimo to trener stopniowo wprowadzał pierwszoplanowe postacie zespołu. Na parkiecie pojawiali się Piotr Swat, Marek Daćko czy Szymon Woynowski.
Gra była niezwykle wyrównana, a worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Mimo świetnej gry Tymona Trojańskiego, oba zespoły zdobywały wiele bramek. Inicjatywę przejmował Piotrkowianin, jednak pierwszoligowiec skutecznie bronił swoją przewagę. W końcówce stopniała ona do dwóch trafień, ale dobra akcja Siega i dyskusyjna dwuminutowa kara dla piotrkowian ustawiła końcówkę.
Dość niespodziewanie MKS wygrał pojedynek 39:35 i okazał się najlepszy w całym turnieju. Najskuteczniejszym graczem kaliszan był Artur Bożek, autor 8 goli dla swojego zespołu. - Żyliśmy od początku, że gramy mecz z ekipą z ekstraklasy. Wiedzieliśmy, że Piotrkowianin przyjedzie bez kilku zawodników. Mój zespół pokazał się jednak z bardzo dobrej strony. Zdominowaliśmy przeciwnika w obronie w pierwszej połowie. Szkoda, że w drugiej połowie, kiedy rywale przycisnęli i grali Ci podstawowi zawodnicy to graliśmy zbyt nerwowo. Ostatecznie wygraliśmy i to zwycięstwo nas na pewno bardzo zbuduje - przyznał Bruno Budrewicz.
Na zakończenie turnieju gospodarze ulegli ekipie z PGNiG Superligi 58:26.
MKS Kalisz - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 39:35 (19:14)
MKS Kalisz: Krekora, Trojański - Bożek 8, Tomczak 7 (2/2k), Kuśmierczyk 7, Nowakowski 4, Krzywda 3 (2/2), Fugiel 3, Kobusiński 2, Celek 2, Sieg 1, Gomółka 1, Klara 1.
MKS Wieluń - MKS Kalisz 23:38 (9:22)
MKS Kalisz: Krekora, Trojański - Fugiel 8 (1/1k), Krzywda 8 (1/1), Sieg 8, Gomółka 6 (1/1), Bożek 3, Salamon 3, Klara 1, Adamski 1.
MKS Wieluń - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 26:58