Szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn mają za sobą długi okres przygotowawczy. W ostatni weekend przed ligą grali w Gdańsku trzy mecze w ramach Memoriału Leona Walleranda. Po dwóch pewnych zwycięstwach, nadspodziewanie wysoko ulegli KPR-owi Legionowo. - Ciężko powiedzieć co się wydarzyło w ostatnim meczu. Byliśmy zmęczeni sobotnim dniem. Na pewno brakowało skuteczności. Gra w obronie nie była najgorsza, ale powinna być lepsza - powiedział Grzegorz Szczepański w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Czy drużyna jest już gotowa do sezonu? - Trzeba poprawić parę detali, ale będzie dobrze na starcie. Początek sezonu mamy bardzo ciekawy. Gramy z dobrymi rywalami i liczę, że te spotkania zakończymy na naszą korzyść - uważa kwidzynianin, który będzie musiał wypełnić lukę po zawodnikach, którzy przed sezonem odeszli z MMTS-u. - Mamy grać to co my potrafimy, nie to co grali nasi poprzednicy. Liczę na ten sam wynik co w zeszłym roku, czyli na brązowy medal - dodał.
Urodzony w 1990 roku szczypiornista czuje się coraz lepiej w swoim zespole. - Powoli się zgrywam. Jest coraz lepiej i wszystko będzie gotowe na inaugurację ligi. Jest przepaść jeśli chodzi o intensywność treningów w porównaniu do I ligi, ale nie odstaję od chłopaków. Wiadomo jednak, że potrzeba trochę czasu, aby dojść do najwyższego poziomu. Granie z przeciwnikami z PGNiG Superligi pomoże mi pozwolić rozwinąć moje umiejętności - zakończył Szczepański.