Po inaugurującej nowy sezon porażce Chrobrego w Płocku, licznie zgromadzeni w hali im. Ryszarda Matuszaka w niedzielne popołudnie kibice, oczekiwali na pierwsze punkty i lepszą po przetasowaniach kadrowych postawę swojej drużyny w porównaniu do poprzednich rozgrywek. Jednak szybko się przeliczyli...
Jedynie przez około pierwszych 10 minut gospodarze potrafili utrzymywać dość bliski kontakt bramkowy z rywalem (2-3 bramki straty). Przyjezdni szybko zdominowali miejscowych i narzucili swój styl gry. Po kwadransie spotkania rozpędzeni szczecinianie na dobre rozpoczęli wyraźną szarżę na bramkę strzeżoną przez Michała Świrkulę. Michal Bruna do spółki z Bartoszem Konitzem i Wojciechem Zydroniem brylowali w szeregach gości raz po raz zaskakując rywali skutecznymi rzutami. Już w 21. minucie goście mieli na swoim koncie dwukrotnie wyższy dorobek bramkowy (6:12), a do przerwy jeszcze powiększyli go do 8 trafień. Do szatni oba zespoły zeszły przy wyniku 19:11 dla gości.
Głogowscy kibice, mimo niekorzystnego rezultatu, przez pierwsze 30 minut liczyli, iż w drugiej połowie losy spotkania mogą się jeszcze odmienić. Chrobry w początkowych minutach po zmianie stron miał moment przebudzenia, kiedy to w przeciągu kilku minut zdobył 5 bramek z rządu nie tracąc żadnej i zmniejszył straty do 5 goli (17:22). Jednak na więcej nie pozwoliła już ekipa Pogoni, która po reprymendzie szkoleniowca szybko podcięła skrzydła gospodarzom, co ostatecznie rozwiało wszelkie złudzenia miejscowych. Goście nadal kontynuowali swoją dobrą i konsekwentną grę sprzed przerwy pewnie zmierzając po zwycięstwo.
Ostatnie minuty meczu to już czysta spektakularna gra ze strony szczecinian, którzy będąc pewni wygranej raz po raz popisywali się pięknymi widowiskowymi zagraniami. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 38:25 dla Gaz-System Pogoni.
W ekipie gości na słowa uznania zasługuje wspomniane już wyżej trio, które łącznie dla swojej drużyny zdobyło aż 22 bramki. Na tle słabej postawy Chrobrego wyróżnić można trójkę nowych zawodników - Antona Prakapenię, który starał się stwarzać zagrożenie z drugiej linii oraz dwójkę młodych skrzydłowych Wiktora Kubałę i Rafała Biegaja, którzy zaprezentowali kilka udanych kontrataków.
Głogowscy kibice z pewnością nie spodziewali się tak mizernej gry swoich ulubieńców i porażki aż 13 bramkami. Jednak trzeba otwarcie przyznać, iż Pogoń w pełni zasłużenie wywiozła pewne zwycięstwo z Głogowa. Kolejny komplet punktów poparty wygraną dwucyfrową różnicą bramkową pozwolił Gazownikom umocnić się na pozycji lidera tabeli i dać wyraźny znak innym superligowym ekipom, iż podopieczni Rafała Białego są już klasowym zespołem, który w tym sezonie z pewnością włączy się do walki o najwyższe ligowe cele.
W szeregach siódemki z Głogowa natomiast zgoła odmienne nastroje, gdyż pojedynek ten obnażył wszystkie słabości zespołu i zepchnęł Chrobrego na ostatnią lokatę w zestawieniu. Przed trenerem Krzysztofem Przybylskim i drużyną Chrobrego jeszcze sporo pracy, by stać się solidnym ligowym średniakiem. Głogowianie by odbić się od dna muszą ciągle szukać pierwszych punktów. W najbliższej kolejce dolnośląskiej ekipie wcale nie będzie o nie łatwiej, bowiem czeka ją pojedynek na trudnym terenie w Mielcu.
SPR Chrobry Głogów - Gaz-System Pogoń Szczecin 25:38 (11:19)
SPR Chrobry: Świrkula, Stachera - Świtała 3, Gregor 2, Łucak 2, Prakapenia 5, Jankowski 3, Biegaj 2, Płócienniczak 1, Kubała 3, Gujski 2, Gromyko 1, Płaczek 1, Bednarek, Mochocki, Witkowski.
Karne: 4/5
Kary: 6 min.
Gaz-System Pogoń: Stojkovic, Matkowski - Bruna, 7, Konitz 6, Shylovich 3, Wardziński 4, Zaremba 1, Zydroń 9, Biały 3, Markovic 2, Krupa 2, Jedziniak 1, Smuniewski
Karne: 3/3
Kary: 10 min.
Kary: SPR Chrobry - 6 min. (Świtała, Witkowski, Prakapenia - po 2 min.); Gaz-System Pogoń - 10 min. (Shylovich - 4 min., Zaremba, Krupa, Biały - po 2 min.).
Sędziowie: Cezary Figarski - Dariusz Żak
Widzów: 1 600 (w tym 16-osobowa grupa kibiców ze Szczecina)
Czas działa na korzyść Pogo Czytaj całość