Osłabieni sosnowiczanie nie sprostali faworytowi - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - MKS Kalisz

Kaliszanie odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w ligowych zmaganiach, ich wyższość musieli uznać zawodnicy z Sosnowca. W meczu było widać różnicę w poziomach obu drużyn.

Początek spotkania był wyrównany, ale z biegiem czasu to kaliszanie przejęli inicjatywę - skuteczny atak w połączeniu z bardzo dobrą postawą ich bramkarza Mikołaja Krekory pozwoliły im na wypracowanie przewagi (3:8). Niemoc sosnowiczan w ataku uwidaczniała się w powiększających stratach (4:13). Jednym z głównych autorów wysokiej przewagi MKS-u był Damian Krzywda, zdobywca pięciu bramek w tej części meczu.

Po pierwszej połowie gospodarze przegrywali 10:18, a na boisko wychodzili pełni wiary w odrobienie strat. - Walczyć, walczyć! Dawać chłopaki! - mobilizował swoich podopieczny Krzysztof Adamuszek. Jednak na boisku wciąż była widoczna różnica poziomów obu drużyn.

Zagłębiacy mieli momenty, w których grali dobrze; udało im się nawet zniwelować straty z 14 do 9 punktów. Trener Adamuszek często załamywał ręce po nieudanych atakach, natomiast ławka rezerwowych drużyny z Kalisza równie często oklaskiwali udane interwencje w obronie i skutecznie wykorzystywane kontry.

Gospodarze przystąpili do meczu osłabieni, w Sosnowcu odbywa się bowiem coroczny Festiwal Piłki Ręcznej "Sosnowiec Cup" (trwa od 19 do 22 września). - Graliśmy bez pięciu zawodników praktycznie z podstawowego składu. W meczu było widać zdecydowaną różnicę potencjałów, do tego na początku meczu wypadł nam Mariusz Kalisz i mieliśmy bardzo duży problem na środku rozegrania. Kilku naszych zawodników jest nauczycielami, ten festiwal odbywa się co roku i dziennie trwa on 14-16 godzin, bo mecze toczą się od samego rana - wyjaśnił sosnowiecki trener.

W szóstej minucie goście wyprowadzali atak i jeden z nich w wyskoku zderzył się z Mariuszem Kaliszem. Gracz Zagłębia upadł na parkiet i konieczna była interwencja ratowników medycznych, Kalisz został odwieziony do szpitala na prześwietlenie z podejrzeniem urazu stawu skokowego.

Zagłębie Sosnowiec - MKS Kalisz 24:36 (10:18)

Zagłębie: Nakwaski, Orłowski, Kudła - Szlinger 9, Kalisz 4, Strużyna 3, Fidyt 3, Mentel 2, Sieczka 1, Milewski 1, Maj 1.
Karne: 0/0
Kary: 12 minut

MKS: Krekora, Trojański - Krzywda 7, Sieg 6, Kuśmierczyk 6, Nowakowski 5, Tomczak 4, Celek 2, Klara 2, Bożek 1, Fugiel 1, Kobusiński 1, Gomółka 1.
Karne: 4/5
Kary: 6 minut

Kary: Zagłębie - 12 minut (Milewski - 2 min, Przybyła - 4 min, Szlinger - 4 min, Fidyt - 2 min); MKS - 6 minut (Klara - 2 min, Kobusiński - 2 min, Gomółka - 2 min)

Sędziowie: Paweł Klimkowicz (Opole), Adam Kowalski (Ozimek)

Widzów: 250

Komentarze (2)
avatar
R.K.
26.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla Zagłębia bramki:Szlinger 9,Kulka 4,Strużyna 3, Fidyt 3, Mentel 2,Sieczka 1, Milewski 1, Maj 1/Kalisz kontuzja/ 
avatar
OMNIS
21.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry początek sezonu 3 punkty po II kolejkach,teraz spokojnie trzeba poczekać na dalszy przebieg zdarzeń w lidze.