Nowa drużyna ze stolicy świętokrzyskiego złożona jest niemal w całości z młodych wychowanek. Jedynym wyjątkiem jest doświadczona Marta Rosińska, do niedawna jedna z liderek KSS-u Kielce. W składzie Korony można jednak odnaleźć inne nazwiska znane już z parkietów Superligi. Są to chociażby bramkarka Małgorzata Hibner czy Agnieszka Młynarska. - Dla mnie jest to zupełnie nowa sytuacja i muszę się trochę przestawić. To bardzo, bardzo młoda drużyna, a ja jestem wyraźnie najstarsza - przyznaje Marta Rosińska, która stosunkowo niedawno przyłączyła się do treningów zespołu prowadzonego przez Monikę Ciszek. - Ciężko na tym etapie mówić o wkomponowaniu się w grupę, gdyż jestem w niej dopiero od kilku treningów.
Obecność Marty Rosińskiej na pewno wiele znaczy dla młodego zespołu Korony. Zarówno same zawodniczki jak i trenerka liczą, że była środkowa KSS-u będzie kierowała grą drużyny. Jednak sama zainteresowana miała dłuższą przerwę od piłki ręcznej i musi popracować nad odzyskaniem dawnej dyspozycji. - Jestem na etapie przypominania mojemu organizmowi o codziennych obciążeniach treningowych, bo trochę "zapomniał", że kiedyś rzucałam na bramkę i chyba zbuntował się bolącym barkiem i kilkoma innymi mikro urazami. Także wróciłam po przerwie i mam chwilową....przerwę. Z pewnością kilka najbliższych tygodni będę pracować nad powrotem do jakiejkolwiek formy. Mam nadzieję, że już bez urazów - mówi Rosińska.
A jakie plany ma nowy kielecki zespół? - Plany Korony są takie, aby grać najlepiej jak się da i dążyć do wygranej w każdym meczu, jak to w sporcie - kończy zawodniczka.
powrót do gry Marty Rosińskiej, lecz jej gra w II lidze to s Czytaj całość