Globus zdobyty, przerwana passa Olimpii - podsumowanie 4. kolejki PGNiG Superligi Kobiet
Za nami 4. kolejka PGNiG Superligi Kobiet. W najciekawszym spotkaniu broniący tytułu MKS Lublin przegrał we własnej hali z Vistalem Gdynia.
Już tylko Zagłębie i Vistal bez porażki
Czwarta seria spotkań dostarczyła wielu emocji fanom kobiecego szczypiorniaka. W hicie kolejki MKS Lublin przegrał we własnej hali z jednym największych konkurentów do medali, Vistalem Gdynia. Dobrą passę przerwała też Olimpia Nowy Sącz, która tym razem nie sprawiła niespodzianki w Jeleniej Górze. Łatwe wygrane zanotowały SPR Pogoń Baltica Szczecin, która rozbiła olkuskiego beniaminka, a także KGHM Metraco Zagłębie Lubin, nie dając szans Piotrcovii Piotrków Tryb. Ciekawe widowisko zobaczyli kibice w Koszalinie, gdzie Firmus Politechnika musiała odrabiać straty po pierwszej połowie meczu z Ruchem Chorzów, ale ostatecznie to Akademiczki dopisały na swoje konto dwa punkty.
Mecz kolejki: MKS Lublin - Vistal Gdynia
Niewątpliwie mecz okrzyknięty hitem 4. kolejki nie zawiódł oczekiwań, a w dodatku zakończył się "małą" niespodzianką. Mimo, że umiarkowanymi faworytkami do zwycięstwa były mistrzynie Polski, to dwa punkty pojechały do Trójmiasta. Emocji na parkiecie nie brakowało aż do samego końca.
Najlepsza bramkarka: Małgorzata Gapska
Bramkarka Vistalu Gdynia była jedną z głównych autorek zwycięstwa swojego zespołu w Lublinie. Jej doskonałe interwencje pomogły przyjezdnym przetrwać najtrudniejsze momenty, a także utrzymywać skromną przewagę nad rywalkami. Kluczowe znaczenie miała też obrona rzutu karnego wykonywanego przez Kamila Skrzyniarz w samej końcówce meczu.Wielu obserwatorów zastanawiało się jak szczypiornistki Olimpii Nowy Sącz, o której zrobiło się w ostatnim czasie dość głośno, poradzą sobie w Jeleniej Górze. Nie było jednak trzeciego z rzędu zwycięstwa Góralek. Najwidoczniej gospodynie wyciągnęły wnioski z pojedynków Olimpii z Firmus Politechniką Koszalińską i Pogonią Baltica Szczecin i udało im się zatrzymać Joannę Gadzinę i jej koleżanki. Pojedynek był jednak bardzo wyrównany i dopiero w końcówce KPR przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Najgorsza defensywa: SPR Olkusz
Czarną serię wciąż kontynuują szczypiornistki SPR-u Olkusz. Beniaminek od pierwszej kolejki mierzy się wprawdzie z ligową czołówką, ale z drugiej strony różnica poziomów jest nadto widoczna. Olkuszanki straciły już łącznie 128 bramek, z czego aż 41 w pojedynku z Pogonią Baltica Szczecin. Najgorsza w ich wykonaniu była druga połowa, zakończona wynikiem 6:24. - Nic nie zapowiadało takiej porażki. Niestety różnica między pierwszą ligą, w której SPR spędził 3 lata a Superligą i zespołem, który będzie prawdopodobnie walczył o wysokie miejsca, jest duża - przyznał trener SPR-u.