Niezły występ i cenne zwycięstwo na parkiecie w Lublinie dodało sporo animuszu ekipie Jensa Steffensena. Gdynianki po serii spotkań z rywalami z dolnych rejonów tabeli, w niedzielę pokonały przeciwnika z samego ligowego szczytu, dzięki czemu ich kandydatura w walce nie tyle o medal, a finał tegorocznych rozgrywek zaczęła być brana pod uwagę na poważnie. Byłe mistrzynie kraju nie mogą jednak zwalniać tempa, bowiem na ich drodze staje kolejny wymagający rywal, KGHM Metraco Zagłębie Lubin.
Gdynianki do środowego starcia przystąpią w świetnych nastrojach. Triumf w Lublinie zdecydowanie poprawił atmosferę wśród zawodniczek. - Niedzielny mecz w Lublinie uniósł nasze serca. Potrzebowałyśmy tego, bo ze spotkania wcześniejszego z Piotrkowem wracałyśmy w minorowych nastrojach. Oczywiście wygrana nas cieszyła, ale sama dyspozycja pozostawiała wiele do życzenia. Z takimi rywalami musimy po prostu wygrywać zdecydowanie wyżej - stwierdziła Iwona Niedźwiedź.
Jeśli w środowy wieczór podopieczne Steffensena chcą liczyć na walkę o komplet punktów, w starciu z Zagłębiem nie mogą popełniać takich błędów jak we wspomnianym meczu z Piotrcovią. - Wiemy z kim gramy i wiemy o co gramy. Zagłębie to zupełnie inny przeciwnik. Co prawda wygrałyśmy z nimi ostatni sparing, ale było to dawno temu, a rywalki grały wówczas w innym składzie. Czeka nas totalnie inny mecz niż ten w niedzielę i ten sparingowy - ocenia Katarzyna Duran.
Gdynianki do starcia przystąpią w pełnym składzie. Długa ławka ma być atutem ekipy z Pomorza. - Jesteśmy w komplecie. Zdrowie nam dopisuje - przyznaje Niedźwiedź, a Duran dodaje: - Czeka nas mecz walki, ale mamy coś do udowodnienia. Chcemy zachować pierwsze miejsce w tabeli, dlatego dziś liczy się tylko wygrana. Początek spotkania o godz. 19:00.
Vistal będzie w stanie pokonać Zagłębie? 
