Beniaminek zanotował swoją pierwszą wygraną w tym sezonie PGNiG Superligi. Podopieczni Marka Jagielskiego po dobrym spotkaniu pokonali na wyjeździe KPR i po pięciu jesiennych kolejkach mają na swoim koncie trzy zdobyte punkty.
- Z perspektywy całego spotkanie zwycięstwo się nam należało. Od pierwszej do ostatniej minuty rywale nie prowadzili ani razu. Oczywiście, mieliśmy w swojej grze moment przestoju. Przeciwnik zagrał lepiej w obronie, po zmianie między słupkami ich bramkarz odbił parę piłek i zdołali nas dojść. Ostatecznie to my jednak zwyciężyliśmy - relacjonuje Lasoń w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Mecz w Legionowie był dla Gwardzistów bardzo istotny. Opolanie nie tylko mierzyli się z jednym z rywali w walce o utrzymanie w PGNiG Superlidze, ale także chcieli wymazać z pamięci remis sprzed tygodnia, kiedy mimo jedenastu bramek przewagi ledwie zremisowali z SPR Stalą Mielec.
- Dużo rozmawialiśmy o tym meczu. Wyrzuciliśmy go jednak z głów i pojechaliśmy do Legionowa nastawieni na zwycięstwo. Udało się. Gdybyśmy ciągle myśleli o tym, co zrobiliśmy w drugiej połowie spotkania ze Stalą, to każdy mecz byłby dla nas bardzo ciężki do rozegrania - przyznaje doświadczony rozgrywający. W najbliższy weekend jego drużyna zagra u siebie z MMTS-em Kwidzyn.