Brązowi medaliści zeszłorocznych rozgrywek wywożąc przed tygodniem dwa punkty z parkietu w Opolu przełamali złą serię trzech kolejnych porażek. Pierwsze punkty od blisko miesiąca zdecydowanie poprawiły nastroje w zespole. - Zeszło z nas ciśnienie, które można powiedzieć sami sobie zrobiliśmy. Chcieliśmy ten mecz w Opolu wygrać i udowodnić, może nie tyle kibicom, co nam samym, że jako zespół jesteśmy w stanie powalczyć. Ta wygrana cieszy i teraz czekamy na Górnik. Zobaczymy co z tego wyjdzie - mówi Antoni Łangowski.
Rozgrywający kwidzynian ma świadomość, że w rywalizacji z rywalami z Górnego Śląska MMTS-owi może być ciężko o korzystny rezultat. - Górnik przed sezonem porządnie się wzmocnił doświadczonymi zawodnikami. Ich wyniki pokazują, że są dobrym zespołem. My jednak nie zamierzamy składać broni i będziemy walczyć o to, by dwa punkty pozostały w Kwidzynie - dodaje.
W jego ocenie kluczem do pokonania Górników będą te same elementy gry, które zapewniły MMTS-owi tryumf w Opolu. - Czyli dobra gra w obronie i wyprowadzanie kontrataków. Ważne będzie też skuteczność rzutowa, bo nie zapominajmy, że w bramce Górnika stać będzie Sebastian Suchowicz, który przez wiele lat bronił u nas i dobrze zna nasze rzuty. My jednak znamy Sebastiana, więc bez wątpienia zapowiada się zacięta walka - kończy Łangowski.
Mecz MMTS-u z Górnikiem zaplanowany został na niedzielę na godz. 17:30. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na RELACJĘ LIVE z tego wydarzenia oraz sobotnich meczów PGNiG Superligi Mężczyzn.