W ekipie Nafciarzy zabrakło kontuzjowanych Pawła Paczkowskiego i Nikoli Eklemovicia, w protokole meczowym znalazło się za to miejsce dla zmagającego się przez kilka dni z lekkim urazem Ivana Milasa. Kielczanie do Płocka jechali w pełnym składzie, a trener Bogdan Wenta na trybunach zdecydował się posadzić Karola Bieleckiego.
Obie drużyny wyszły na parkiet nabuzowane emocjami i pozytywną, sportową agresją. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy bezbłędnie wykorzystali wykluczenie Piotra Grabarczyka, obejmując trzybramkowe prowadzenie. Mistrzowie Polski na pierwsze trafienie musieli czekać do szóstej minuty, a strzelecki impas przełamał dopiero Manuel Strlek, który zamienił na bramkę dobre podanie Michała Jureckiego.
Nafciarze postawili Vive bardzo trudne warunki w obronie, dokładając do tego skuteczną grę w ataku pozycyjnym. Kielczanie potrzebowali dobrych kilku minut, by na dobre otrząsnąć się z płockiej ofensywy i ruszyć do odrabiania strat. Do remisu goście zdołali doprowadzić po kwadransie, prowadzenia w pierwszej połowie nie sięgnęli jednak ani razu, choć bardzo dobre wejście na parkiet w Orlen Arenie zaliczył Piotr Chrapkowski, który z kibicami przywitał się zdobyciem dwóch bramek.
Ataki płocczan znakomicie prowadzili Mariusz Jurkiewicz i Marcin Lijewski, a formację obronną wspólnie z obrońcami trzymał Marin Sego. Wenta zestawieniem drugiej linii tasował nieustannie, Skutecznie grających rywali jego podopieczni dogonić nie byli jednak w stanie, do szatni schodząc z jedną bramką straty do gospodarzy.
Pierwsze prowadzenie w meczu Vive objęło trzy minuty po wznowieniu gry, za sprawą skutecznych ataków pozycyjnych wykończonych przez Julena Aguinagalde oraz Manuela Strleka. Ten drugi po chwili trafił ponownie i kiedy wydawało, że rozpędzających się kielczan powstrzymać będzie trudno, najpierw wykluczeniem ukarany został Grzegorz Tkaczyk, a następnie świetną interwencją popisał się Sego.
Na dziesięć minut przed końcem krok bliżej do zwycięstwa mieli kielczanie, a kluczem do zbudowania przewagi okazało się pojawienie między słupkami Venio Loserta, który dwukrotnie wygrywał pojedynki sam na sam z Nafciarzami oraz odbił trzy trudne rzuty z drugiej linii. W parze z dobrą gra golkipera nie szła jednak dyspozycja ataku, Vive raz po raz traciło piłkę, dzięki czemu rywale po kilku chwilach znów złapali kontakt, doprowadzając do stanu 25:26.
W drugiej połowie ciężar gry ofensywnej w ekipie Nafciarzy wziął na siebie Petar Nenadić. To jego bomba z drugiej linii sprawiła, że na cztery minuty przed końcem obie ekipy znów dzieliło jedno trafienie. Po chwili kontratak na gola zamienił Adam Wiśniewski, na co skutecznie wykonanym karnym odpowiedział Aguinagalde. Następnie karnego Valentina Ghionei obronił Losert, a do siatki znów trafił hiszpański obrotowy, zapewniając Vive komplet punktów.
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce 28:30 (17:16)
Wisła: Sego, Wichary - Nikcević 2, Jurkiewicz 3, Toromanović 1, Nenadić 7, Lijewski 4, Ghionea 5/2, Wiśniewski 5, Syprzak 1, Kwiatkowski.
Karne: 2/3.
Kary: 8 min.
Vive: Szmal, Losert - Strlek 5, Jurecki 3, Grabarczyk, Lijewski 5, Zorman 1, Cupić 2, Musa 2, Aguinagalde 9/5, Chrapkowski 2, Tkaczyk, Buntić 1.
Karne: 5/6.
Kary: 8 min.
Kary: Wisła - 8 min. (Lijewski, Nenadić, Syprzak, Jurkiewicz - 2 min.) oraz Vive - 8 min. (Grabarczyk, Chrapkowski, Tkaczyk, Jurecki - 2 min.).
Widzów: 5400.
Sędziowie: O. Togstad, R. Kristiansen (obaj Norwegia).
Tabela grupy B
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Paris Saint-Germain HB | 14 | 13 | 0 | 1 | 455:385 | 26 |
2 | MOL-Pick Szeged | 14 | 9 | 2 | 3 | 411:397 | 20 |
3 | SG Flensburg-Handewitt | 14 | 7 | 1 | 6 | 378:370 | 15 |
4 | HBC Nantes | 14 | 5 | 4 | 5 | 421:408 | 14 |
5 | HC Motor Zaporoże | 14 | 5 | 1 | 8 | 413:412 | 11 |
6 | RK PPD Zagrzeb | 14 | 4 | 3 | 7 | 359:388 | 11 |
7 | Skjern Handbold | 14 | 3 | 2 | 9 | 398:439 | 8 |
8 | Celje Pivovarna Lasko | 14 | 3 | 1 | 10 | 380:416 | 7 |