Zdobycie dwóch punktów nie przyszło mistrzom Polski łatwo. Kielczanie w Orlen Arenie już po kilku minutach przegrywali 0:3 i potrzebowali kwadransa, by na dobrze wejść mecz. Po raz pierwszy prowadzenie udało im się zdobyć tuż po przerwie, jeszcze na dwieście sekund przed końcową syreną obie drużyny dzieliła jednak tylko jedna bramka.
- Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Muszę przyznać, że obawiałem się tego meczu, bo zwykle po zwycięstwie w lidze w zespole następuje samozadowolenie. Pierwsze minuty pokazały, że pod tym względem się nie myliłem i długo trwało, zanim weszliśmy w mecz - przyznaje Wenta.
Nafciarze postawili jego drużynie bardzo trudne warunki. - Rywale grali kombinacyjnie. Byliśmy na to przygotowani, w pierwszej połowie nie realizowaliśmy jednak zbyt dobrze naszych założeń w obronie. Po przerwie było już lepiej - mówi doświadczony szkoleniowiec.
Jego zespół zwyciężył ostatecznie różnicą dwóch trafień. - Dziękuję przeciwnikom za twardą, ale czystą walkę. Cieszę, że zdobyliśmy te dwa punkty na tak trudnym terenie, przy takiej atmosferze - kończy.