Trzy dni przed sobotnią kolejką ligową Nielba Wągrowiec oraz Warmia Traveland Olsztyn brały udział w rozgrywkach Pucharu Polski. Oba zespoły zanotowały w tych spotkaniach porażkę i odpadły z dalszej rywalizacji pucharowej. Na przygotowania do meczu ligowego pozostało obu ekipom niewiele czasu.
Z meczu pucharowego, z Kalisza, żółto-czarni powrócili do Wągrowca o godz. 22. Zbigniew Markuszewski - trener nielbistów nie dał swoim zawodnikom wytchnienia po starciu Pucharu Polski. Kolejnego dnia, w czwartek odbył się bowiem trening poranny. - Jest u nas normalny cykl treningowy. W środę mamy trening popołudniowy, który trwa do godz. 19. Teraz skończyliśmy go około godz. 22. Jest to jakaś minimalna zmiana. Musimy być przygotowani na takie właśnie granie, aby uzyskać sukces, o którym wszyscy marzymy. Ze względu na rozegrany mecz pucharowy oraz powrót z niego, nie był to jednak tak intensywny trening, jak zwykle. Pracujemy nad pewnymi elementami, które staramy się jak najszybciej poprawić - wyjaśnia szkoleniowiec.
W czwartkowych zajęciach porannych, które odbyły się w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji, uczestniczył były nielbista Łukasz Gierak - gracz Gaz-System Pogoni Szczecin. - Łukasz ma obecnie przerwę. Pochodzi z naszego klubu. Jest normalną rzeczą w każdym klubie, że zawodnicy, którzy przyjeżdżają do swojego miasta, korzystają z możliwości spotkania się z kolegami i potrenowania, aby utrzymać formę - informuje wągrowiecki trener.
Czy jest szansa, aby Nielba Wągrowiec przystąpiła do sobotniego meczu z olsztyńską Warmią w pełnym składzie? - Mamy problem z Mateuszem Pacałą. Ma naciągnięte wiązadła i przez 3-4 tygodnie musi na pewno odpoczywać. Podczas treningu wykonuje tylko pewne ćwiczenia zalecane przez fizjoterapeutę. Pozostali zawodnicy są zdrowi. Dysponujemy więc dwoma, a nawet trzema graczami na niektórych pozycjach - tłumaczy Zbigniew Markuszewski.
W sobotę do Wągrowca przybędzie z zespołem Warmii Traveland Olsztyn były skrzydłowy MKS-u, Aleksander Kryszeń, który spisuje się w swoim nowym klubie znakomicie. Były nielbista jest aktualnym liderem klasyfikacji strzeleckiej rozgrywek pierwszoligowych grupy A (39 bramek w 6 meczach). Warmiacy mogą liczyć na Kryszenia. Z kolei wągrowczan wspomoże na parkiecie Sebastian Rumniak. Nowy rozgrywający Nielby miał już okazję wystąpić w środowym spotkaniu Pucharu Polski. Teraz czeka go pierwszy mecz ligowy w barwach Nielby.
- Pierwsze minuty w starciu pucharowym w Kaliszu miał bardzo dobre. Im dalej w mecz, tym coraz słabiej. Jest to związane z tym, że nie czuje jeszcze tempa, nie czuje jeszcze wszystkich rozwiązań, które zespół do tej pory grał. Musi się w to wpasować. Na pewno nie jest to jeszcze zawodnik, który może grać od deski do deski. Powinien wchodzić na pewne elementy. Musimy umiejętnie z niego korzystać. Będzie oczywiście spędzał dużo czasu na parkiecie po to, aby pomóc swej drużynie. Jak każdego gracza, nie ominą go również zmiany. Będzie to podstawowy zawodnik naszego zespołu - ocenia Sebastiana Rumniaka wągrowiecki szkoleniowiec.
Warmię i Nielbę dzielą w tabeli ligowej zaledwie dwa punkty. Strategia nielbistów na kolejny mecz? Jak zwykle nie patrzeć na przeciwnika, ale na siebie? - Tak, zdecydowanie. Musimy pracować nad tymi elementami, które wymagają poprawy. Problemy występują jeszcze z organizacją obrony 6-0. Nie najlepiej funkcjonuje współpraca obrony z bramkarzem. Należy zdecydowanie dalej pracować nad wyprowadzeniem kontry pośredniej. Mamy tutaj pewne problemy organizacyjne - komentuje Zbigniew Markuszewski.
Spotkanie Nielby Wągrowiec z Warmią Traveland Olsztyn odbędzie się w sobotę o godz. 17.00.