2 
Przed sobotnim spotkaniem to Chrobry Głogów mógł pochwalić się okazalszym dorobkiem punktowym. Faworytem spotkania był jednak Górnik Zabrze, dysponujący dużo mocniejszą kadrą. Tym razem niespodzianki nie było, podopieczni Patrika Liljestranda efektownie pokonali głogowian różnicą aż jedenastu bramek, dyktując warunki od pierwszej do ostatniej minuty.
- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, ale nie aż tak dotkliwej porażki. Myśleliśmy, że będzie to inaczej wyglądało. Wiedzieliśmy, że Górnik ma nóż na gardle, ponieważ ostatnie mecze im nie wychodziły, a jest to drużyna, która w tym roku ma walczyć o medale. My nie mamy aż tak ambitnych celów, ale chcemy powalczyć z zespołami rywalizującymi o trzecie miejsce. Zawodnicy Górnik dobrze zagrali w ataku, mało razy się mylili - powiedział Michał Bednarek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Chrobry Głogów w Zabrzu zaprezentował się poniżej oczekiwań. Rywale skutecznie odcięli od podań Yuriego Gromyko. To właśnie gra z kołowym jest w tym sezonie mocnym punktem głogowian. Podopieczni Krzysztofa Przybylskiego mieli spore problemy ze sforsowaniem szczelnej defensywy zabrzańskiego zespołu. Świetnie dysponowany był także golkiper Górnika - Sebastian Suchowicz.
- W obronie graliśmy całkiem dobrze, oczywiście popełnialiśmy błędy. Piłka ręczna to jednak gra błędów. Natomiast w ataku nam nie szło, za mało było czystych pozycji, za mało wypracowywaliśmy pozycji dla kolegów. Nasza gra opierała się głównie na indywidualnych akcjach - podsumował rozgrywający Chrobrego Głogów.
W najbliższej kolejce głogowian czeka dużo łatwiejsze zadanie, pojedynek z zamykającym tabelę Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. - Musimy wygrać ten mecz, nie chcę mówić że na pewno wygrały, ale na pewno zagramy lepiej niż w spotkaniu z Górnikiem - zakończył Michał Bednarek.
