Trudne zadanie Olimpii. "Grodków to ambitnie grająca drużyna"

Po klęsce w wyjazdowym meczu 10. kolejki z MKS-em Kalisz, szczypiorniści Olimpii Piekary Śląskie powalczą o rehabilitację w starciu z Olimpem Grodków. Beniaminek to łatwych rywali jednak nie należy.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Piekarzanie na parkiecie sąsiadującego z nimi w tabeli MKS-u Kalisz doznali druzgocącej klęski, występ kończąc z bagażem szesnastu bramek. - Mecz rozstrzygnięty był już do przerwy, bo przegrywając 9:20 z taką drużyną jak MKS Kalisz, to nie ma co liczyć na korzystny wynik. Nie przystoi tak wysoko przegrywać z sąsiadem w tabeli - przyznał po meczu w Kaliszu trener Olimpii, Sławomir Szenkel.

W Piekarach Śląskich mają jednak nadzieję, że zeszłotygodniowa porażka 23:39 podziała na podopiecznych trenera Szenkela mobilizująco i w kolejnym występie Olimpia zagra już na miarę swych możliwości. Ekipa z Górnego Śląska nie może liczyć jednak na taryfę ulgową, mimo że na jej parkiet zawita beniaminek rozgrywek, UKS Olimp Grodków.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

- Na pewno nie jest to drużyna tego typu co MKS Kalisz, ale jest to bardzo ambitnie grający przeciwnik. Znam zawodników z Grodkowa i są to typowe walczaki. Obojętnie z kim grają, to wychodzą na parkiet po to, by wygrać każdy mecz. W sobotę czeka nas bardzo trudne spotkanie - przyznaje Szenkel.

Piekarzanie do starcia z beniaminkiem z Grodkowa przystąpią w niemal pełnym składzie. Jedynym nieobecnym może być Tomasz Kurzawa. - Tomek w Kaliszu nabawił się kontuzji nogi - zdradza Szenkel. Spotkanie w Piekarach Śląskich rozpocznie się w sobotę o godz. 18:00.

Zdzisław Zielonka: Mecz ze Świdnicą jest przełomowy, stać nas na środek tabeli

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×