Dwadzieścia minut emocji - relacja z meczu Olimpia Piekary Śląskie - Ostrovia Ostrów Wielkopolski

Nie mieli kłopotów z pokonaniem rozpędzonej Ostrovii Ostrów Wielkopolski szczypiorniści Olimpii Piekary Śląskie. Ekipa z Górnego Śląska wygrała 42:26, kontrolując wydarzenia od 20. minuty meczu.

- Bardzo fajnie się to wszystko skończyło - powiedział po końcowym gwizdku szkoleniowiec piekarzan, Sławomir Szenkel. Olimpia tryumfowała w sobotni wieczór różnicą aż szesnastu bramek, choć w pierwszej części meczu nic nie zwiastowało tak wysokiej wygranej drużyny z Górnego Śląska. Do 18. minuty stroną przeważającą byli nawet przyjezdni.

Bardzo dobre zawody od pierwszych minut rozgrywał w szeregach Ostrovii Paweł Dutkiewicz, raz po raz bombardujący bramkę gospodarzy, nieźle spisywali się także Filip Tarko i Piotr Bielec. Osłabiony nieobecnościami Łukasza Jaszki, Mateusza Stupińskiego oraz Mateusza Jedwabnego zespół z Wielkopolski braki kadrowe nadrabiał ambicją, dzięki czemu w 18. minucie wygrywał 9:7. Wkrótce jednak gospodarze przejęli inicjatywę i po wyjściu na prowadzenie zdominowali rywala.

- Wziąłem czas, bo widać było że jesteśmy lepsi, ale nie możemy tego udokumentować w postaci wyniku. Zrobiłem parę zmian w zespole i praktycznie w końcówce pierwszej połowy odskoczyliśmy na parę bramek przewagi - komentował Szenkel. Jeszcze przed przerwą Olimpia wypracowała sobie czterobramkową przewagę (17:13), a rywala dobiła tuż po przerwie, w 37. minucie wygrywając już 22:14, a w 47. minucie 32:18. - To podcięło Ostrovii skrzydła - dodał Szenkel.

Piekarzan do wygranej poprowadził bardzo skuteczny duet skrzydłowych Łukasz Włoka - Wojciech Parzonka, dzielnie wspierany przez Krzysztofa Kurełka, Mariusza Kempysa oraz rozgrywającego drugi mecz w barwach Olimpii obrotowego Macieja Chromego. Sobotnie zwycięstwo, przy jednoczesnej porażce AZS-u Przemyśl pozwoliło zaś drużynie trenera Szenkela zakończyć rok na 6. miejscu w tabeli.

Olimpia Piekary Śląskie - Ostrovia Ostrów Wlkp. 42:26 (17:13)

Olimpia: Kowalczyk, Kicki, Zemelka - Ogórek, Kurełek 6, Parzonka 9, Smolin, Chojniak, Włoka 8, Chromy 5, Cieniek 3, Rosół 2, Wicik 1, Danysz 3, Tatz, Kempys 5.
Karne: 2/2.
Kary: 12 min.

Ostrovia: Tarko, Adamczyk, Filipiak, Foluszny - Galewski 3, Kierzek 1, Sobczak, Dycfeld 2, Wojciechowski 1, Górny, Czerwiński, Dutkiewicz 12, Bielec 7, Pernak.
Karne: 5/8.
Kary: 8 min.

Sędziowali: Mariusz Kałużny oraz Tomasz Kondziela (woj. opolskie).
Widzów: 150.

Komentarze (2)
tad2
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To tak jest niestety, kiedy trener dwa dni przed meczem ma ustawiony mecz a nie czyta co się dzieje na parkiecie. Z okazji świąt Bożego Narodzenia,życze zawodnikom wszystkiego najlepszego a zar Czytaj całość
avatar
waldus-82
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale pogrom :(((((