Kamila Szczecina: Tęsknimy za ligową adrenaliną

Zawodniczki Olimpii-Beskidu Nowy Sącz są już w Gdyni, gdzie zmierzą się z Vistalem w ramach 11. kolejki PGNiG Superligi. Szczypiornistki powracają na parkiet po ponad miesięcznej przerwie.

Ostatni raz rywalizacja o punkty miała miejsce w drugiej połowie listopada. Sądeczanki zakończyły 2013 rok na piątym miejscu w tabeli. Podczas przerwy reprezentacyjnej ciężko trenowały i do tego rozegrały 10 sparingów. - Najpierw jednak miałyśmy tydzień przerwy, ale później zabrałyśmy się za wytężoną pracę, a zajęcia odbywały się nawet dwa razy dziennie. Do tego dochodziły sparingi i turnieje. Zarząd i trenerka postarali się, by dobrze zorganizować nam ten czas. Grałyśmy z trudnymi rywalkami. Trenerka wyciągnęła z tych spotkań wnioski i pod tym kątem przygotowywałyśmy się do meczu z Vistalem. W okresie świątecznym było sporo wolnego, udało się odpocząć i nabrać sił. Jesteśmy zmobilizowane i trochę stęsknione za meczami ligowymi i adrenaliną - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kamila Szczecina, obrotowa Olimpii-Beskidu.

Czy Olimpia-Beskid pozytywnie zaskoczy na początku 2014 roku?
Czy Olimpia-Beskid pozytywnie zaskoczy na początku 2014 roku?

Znane z ogromnej ambicji i woli walki piłkarki z Nowego Sącza pracowały też nad taktyką, bo nie tylko mocny charakter był ich największą siłą. - Ostatnio był czas na wprowadzanie nowych elementów do naszej gry m.in chodzi o ustawienie w ataku. Dużo było też pracy nad motoryką, wytrzymałością. Myślę, że ta przerwa wyszła nam tylko i wyłącznie na plus - oceniła Szczecina.

Weryfikacją tych słów będą wznowione rozgrywki ligowe. Na pierwszy ogień przyjdzie się Olimpii zmierzyć z wiceliderkami tabeli. Vistal Gdynia będzie faworytem potyczki z podopiecznymi Lucyny Zygmunt. - To drużyna, która ma zupełnie inne cele, niż my. Na pewno będziemy walczyć do ostatnich minut i pokażemy dobrą grę. Uważam, że siła tkwi w zespole, a nie w indywidualnościach. Mam nadzieję, że wrócimy z punktami. Ważne jest to, że nastroje w zespole są bardzo dobre. Szkoda tylko, że pierwsze dwa mecze gramy na wyjeździe i przed własną publiką zaprezentujemy się dopiero 15 stycznia. Już dziś zapraszam serdecznie wszystkich sympatyków piłki ręcznej w Nowym Sączu na mecz z Koszalinem - zakończyła kapitan Olimpii-Beskidu.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Źródło artykułu: