W Grodkowie czekają na Gradowskiego

Olimp Grodków spokojnie wyczekuje na rundę rewanżową w I lidze grupie B. Rewelacyjny beniaminek na półmetku jest ósmy i w drugiej części sezonu chce powalczyć o utrzymanie miejsca w środku stawki.

Przemysław Grzyb
Przemysław Grzyb

- Mamy dwanaście punktów. To więcej niż się spodziewaliśmy. Do drugiej rundy podchodzimy spokojnie. Myślę, że stać nas na utrzymanie ósmego miejsca, być może powalczymy o siódme - mówi trener olimpijczyków Zdzisław Zielonka.

W zespole nie dojdzie do żadnych zmian kadrowych, nie licząc wyczekiwanego powrotu na parkiet Łukasza Gradowskiego. Sprowadzony z ASPR-u Zawadzkie rozgrywający większość część pierwszej rundy spędził na leczeniu kontuzji - na początku października w meczu z MKS-em Kalisz złamał nadgarstek. - Po kontuzji jest też Wojtek Zych. Gdy doniesie do klubu zaświadczenie o stanie zdrowia, zobaczymy czy będzie konieczność zgłoszenia go do rozgrywek - mówi Zielonka. Jedynym większym zmartwieniem sztabu szkoleniowego Olimpu jest kontuzja bramkarza Damiana Olichwera. - Na szczęście mamy jeszcze dwóch innych solidnych bramkarzy - zaznacza trener Olimpu.

Co ciekawe, grodkowianie praktycznie nie mieli przerwy świątecznej. Chociaż rzadziej, to jednak trenowali cały grudzień. W styczniu obciążenia są już większe, dochodzą też gry sparingowe. W sobotę 11 stycznia Olimp będzie gospodarzem turnieju, w którym weźmie też udział I-ligowy czeski klub z Litovelu oraz wicelider II ligi - Żagiew Dzierżoniów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×