Paweł Noch: Nie będzie czasu na poprawki

Zespół PGE Stali Mielec czeka wiosną ligowy maraton. - Od początku lutego bez żadnej weekendowej przerwy będziemy grać aż do końca marca - mówi trener Czeczeńców, Paweł Noch.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Mielczanie wraz ze wznowieniem ligowych zmagań będą chcieli rzucić się w pogoń za resztą stawki. Po trzynastu seriach gier PGE Stal zajmuje w tabeli siódme miejsce, straty do wyprzedzających Czeczeńców SPR Chrobrego Głogów i Górnika Zabrze nie są jednak duże, awans w ligowym zestawieniu zaliczyć można więc wyjątkowo szybko.

- Trenujemy dwa razy dziennie. Dużo dźwigamy, biegamy... Mamy jednak też codziennie zajęcia z piłkami. Musimy być dobrze przygotowani na arcyważne mecze w lidze i fazie play-off. Później nie będzie już czasu, aby poprawić coś w naszym przygotowaniu fizycznym - nie kryje Paweł Noch w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Ligowe granie mielczanie wznowią wraz z początkiem lutego. Pierwszy mecz o stawkę czeka ich jednak wcześniej. Już w najbliższą środę PGE Stal w 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski stawi czoła rywalom z Głogowa. O sukces łatwo nie będzie.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

- Nie zamierzamy tego meczu odpuszczać, będziemy jednak przystępować do niego po serii ciężkich treningów. Najważniejsze jest dla nas to, aby dobrze przygotować się do spotkań, które rozpoczniemy w lutym - podkreśla Noch. Pierwszym ligowym rywalem jego drużyny także będą głogowianie.

Trudna wiosna PGE Stali Mielec

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×