Po niedzielnym horrorze w meczu z Białorusią, podopieczni Michaela Bieglera zregenerowali siły i w pełnym składzie przygotowywali się do wtorkowego starcia z reprezentacją Szwecji. Dla biało-czerwonych to kolejny mecz z serii "o wszystko", bowiem wygrana pozwoli nam pozostać w grze o półfinał duńskiego czempionatu, porażka zaś znacznie utrudni nasze szanse na awans do najlepszej czwórki turnieju.
Świadomość stawki tego spotkania mają nasi zawodnicy, którzy doceniają klasę Szwedów. - To bardzo ciężki rywal. Wiemy jak grają Szwedzi, mają doskonałą obronę z której wyprowadzają świetne kontrataki. Musimy na to uważać, bo jeśli będziemy tracić piłki w ataku, to będą nas kontrować. Mimo tego że grają falami to jest to utytułowana drużyna, srebro z Londynu mówi samo za siebie - charakteryzuje przeciwnika Mariusz Jurkiewicz.
Popularny "Kaczka" w trackie mistrzostw w Danii wyrósł na czołową postać polskiej drużyny, stając się zdecydowanym liderem drugiej linii biało-czerwonych. - Cieszę się że dostaję swoją szansę w ataku - przyznaje. - Nie zapominam jednak też oczywiście o obronie. Cieszę się, bo dla każdego zawodnika im więcej minut na parkiecie to pozytywna wiadomość - mówi.
Spotkanie Polaków z reprezentacją Szwecji rozpocznie się o godz. 20:15. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację na żywo z tego wydarzenia oraz pozostałych wtorkowych meczów Mistrzostw Europy 2014.