W ciągu ostatniego roku Polacy Białorusinom czoła stawiali dwa razy. Podczas mistrzostw świata starcie z naszym wschodnim sąsiadem miało być spacerkiem. Ambicja rywali i niemoc strzelecka podopiecznych Michaela Bieglera sprawiły jednak, że przeprawa pozornie łatwa zamieniła się w ciężki bój wygrany dzięki świetnej grze Sławomira Szmala i Krzysztofa Lijewskiego. Jeszcze lepiej zespół Szewcowa spisał się dwa tygodnie temu, podczas Turnieju Noworocznego pozostawiając biało-czerwonych w pokonanym polu.
- Myślę, że jest to dla nas dobry przeciwnik, nasze szanse na pokonanie go są duże - mówi przed starciem z Białorusinami obrotowy reprezentacji Polski, Kamil Syprzak. Prawda jest taka, że łatwiejszego rywala nasz zespół mieć już w tym turnieju nie będzie. Podopieczni Szewcowa w Danii wygrali jak dotąd tylko jeden mecz, zwycięskim starciem z Czarnogórą zapewniając sobie promocję do kolejnej fazy rozgrywek.
Gra Białorusinów opiera się na jednym filarze. Jest nim oczywiście Siarhei Rutenka, choć w trakcie turnieju kroku dotrzymać próbuje mu wszechstronny Borys Pukhouski. Biało-czerwonym czoła stawi również dobrze znany polskim kibicom gracz Gaz-System Pogoni Szczecin Siergei Shilovich, a także Kazimierz Kotliński, który po fazie grupowej w kadrze naszego niedzielnego rywala zastąpił Aleksieja Kishou.
Polacy w Danii pokazali wiele twarzy. Nasz zespół na parkiecie momenty doskonałe przeplatał fatalnymi i konia z rzędem temu, kto przewidzi, które z nich dominować będą podczas meczów rozgrywanych w ramach drugiej rundy mistrzowskiego turnieju.
Biało-czerwonych stać na wszystkie możliwe rozstrzygnięcia. Nasz zespół może zarówno pokonać Chorwatów, jak i przegrać z Białorusią. Wszystko zależeć będzie od dyspozycji formacji ofensywnych, o obronę i bramkę martwić się nie musimy.
Po problemach zdrowotnych powoli dochodzi do siebie Michał Jurecki, niezły turniej rozgrywa Piotr Chrapkowski, a z roli liderów przyzwoicie wywiązują się Krzysztof Lijewski oraz Mariusz Jurkiewicz. Jeżeli przeciwko ekipie Szewcowa w komplecie pokażą oni swoje lepsze oblicze, ze zwycięstwem Polacy nie powinni mieć większych kłopotów. A wówczas w kolejnych meczach wydarzyć się może wszystko.