Pojedynek z AZS-em UKW Bydgoszcz był pierwszym, w którym Marcin Markuszewski poprowadził Kar-Do Spójnię Gdynia. Jeszcze w ubiegłym sezonie był on zawodnikiem Wybrzeża Gdańsk, a w rundzie jesiennej prowadził drugoligowy GKS Żukowo.
Od pierwszych akcji mecz był wyrównany i chociaż w szesnastej minucie po bramce Mateusza Wróbla, Kar-Do Spójnia prowadziła 7:4, już dwie minuty później był remis. Goście po raz pierwszy prowadzili na cztery minuty przed przerwą, gdy bramkę zdobył Antoni Żochowski. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się remisem 12:12.
Druga połowa zaczęła się dobrze dla gości, którzy w 38 minucie po trafieniu Tomasza Zaborowskiego prowadzili 17:14 i mogli liczyć na drugie zwycięstwo w sezonie. Świetnie rzuty karne wykonywał jednak Grzegorz Dorsz, z akcji trzy bramki w krótkim czasie odrzucił Łukasz Pacholarzi ponownie na prowadzenie wyszedł zespół z Trójmiasta. Końcówka należała już do gdynian, którzy od 50 do 57 minuty zdobyli sześć bramek, tracąc tylko jedną. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 28:24.
Kar-Do Spójnia Gdynia - AZS UKW Bydgoszcz 28:24 (12:12)
Kar-Do Spójnia: Zimakowski, Skowron - Dorsz 9, Wróbel 5, Szlinger 5, Pacholarz 3, Bielec 3, Kowalski 1, Bronk 1, Gębala 1 oraz Borzymowski.
Kary: 8 min.
Karne: 5/6.
AZS UKW: Makowski, Paulus - Żochowski 6, Wojdak 5, Matlach 5, Łyszczarz 4, Zaborowski 3, Kocikowski 1 oraz Zakrzewski, Wiśniewski, Kłoś, Siekacz.
Kary: 6 min.
Karne: 5/7.
Kary: Kar-Do Spójnia - 8 min. (Dorsz 2 min., Gębala 2 min., Borzymowski 2 min., Pacholarz 2 min.), AZS UKW - 6 min. (Wojdak 4 min., Matlach 2 min.).
Sędziowie: Biegajski, Kulesza (Koszalin).
Widzów: 50.
na Instagramie 
na Facebooku 
