- Niektóre problemy zaczęły się w tamtym sezonie i ciągnęły się na dobrą sprawę do teraz - dodaje Łukasz Machnik, który w ostatnich miesiącach nie mógł narzekać na brak pracy. Mielecką drużynę regularnie dotykały różne kontuzje i urazy. Tylko w tym sezonie na problemy zdrowotne narzekali m.in. Kamil Krieger, Mirosław Gudz, Łukasz Janyst i Nikola Dzono, a w ostatnich tygodniach w składzie Czeczeńców brakowało Antonio Pribanicia, Rafała Glińskiego i Marka Szpery. Na jeden dzień przed powrotem ligowych zmagań wszyscy są jednak zdrowi i gotowi do gry.
Szybko proces rehabilitacji po kontuzji kciuka przeszedł Pribanić. - Antek miał naderwane jedno ze ścięgien kciuka i pękniętą kość, ale to już jest wygojone - zdradza Machnik. W klubie zwlekano natomiast z wysłaniem na parkiet Glińskiego i Damiana Kostrzewy. Obaj bowiem zmagali się z drobnymi urazami, przez co nie wystąpili w zeszłotygodniowym sparingu z KS Azotami Puławy (Kostrzewa rzucał jedynie karne).
- Rafał nie wystąpił z tego względu, że sprawdzaliśmy jeszcze tę kontuzję, którą odniósł na zgrupowaniu reprezentacji. Okazało się, że tam nie dopatrzono się naderwania mięśnia brzuchatego łydki, ale to już jest wszystko zagojone, zabliźnione i w Głogowie będzie grał - wyjaśnia Machnik. - "Marian" Kostrzewa narzekał natomiast troszkę na mięsień gruszkowaty pośladka, który miał ponaciągany jeszcze po sparingu na Słowacji. Generalnie jest już wszystko w porządku i także zagra w sobotę - dodaje.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Przeciwko Azotom oprócz wspomnianej dwójki nie zagrał również Marek Szpera. 26-letni rozgrywający dostał tego dnia wolne od trenera Pawła Nocha ze względów rodzinnych, w Głogowie jednak zagra. Spotkanie PGE Stali z SPR Chrobrym rozpocznie się o godz. 18:00.