Mecz od pierwszych minut prowadzony był w bardzo szybkim tempie. Faworyzowani gospodarze dobrze rozpoczęli zawody, szybko wychodząc na prowadzenie 3:0, a pierwszą bramkę tracąc dopiero po ośmiu minutach rywalizacji. Przyjezdni szybko jednak zniwelowali straty za sprawą będącego w świetnej dyspozycji Stanisława Makowiejewa (8:8 w 14. minucie) i do końca pierwszej połowy obie drużyny toczyły wyrównaną rywalizację.
Gospodarze swoich szans szukali w dobrze dysponowanych skrzydłowych - Marcinie Smolinie i Michale Rosole, goście zaś liczyli na wspierających Makowiejewa Krzysztofa Misiejuka, Kamila Rogaczewskiego i Andrzeja Brygiera. To właśnie trafienie tego ostatniego wysunęło gości na pierwsze tego dnia prowadzenie, dzięki czemu Szare Wilki zeszły na przerwę wygrywając 17:16.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Obie drużyny prowadziły zaciętą walkę o każdą piłkę, prowadzenie przechodziło zaś z rąk do rąk. W 35. minucie dwubramkową przewagę mieli jeszcze przyjezdni (20:18), jednak pięć minut później gospodarze wygrywali już 22:21. ŚKPR w końcówce rywalizacji ponownie objął prowadzenie i na kilka minut przed końcową syreną był na dobrej drodze do zwycięstwa.
Po emocjonującym finale zmagań dwa punkty pozostały jednak w Piekarach Śląskich. Podopieczni Krzysztofa Terebuna w 57. minucie wygrywali jeszcze 29:27, lecz w decydujących fragmentach zupełnie opuściła ich skuteczność, co skrzętnie wykorzystali rywali. Piekarzanie szybko doprowadzili do wyrównania, a dwa trafienia Kamila Cienieka zapewniły Olimpii dziesiątą wygraną w sezonie. Gospodarze zwyciężyli ostatecznie 31:29, dzięki czemu utrzymali kontakt z czołówką ligowej tabeli.
Olimpia Piekary Śląskie - ŚKPR Świdnica 31:29 (16:17)
Olimpia:
Kowalczyk - Smolin 8, Cieniek 5, Kempys 4, Rosół 4, Parzonka 3, Włoka 3, Kurzawa 2, Kurełek 1, Tatz 1 Chromy, Danysz.
Kary: 8 min.
Karne: 4/5.
ŚKPR: Potocki, Bajkiewicz - S. Makowiejew 8, Misiejuk 6, K. Rogaczewski 5, Brygier 5, Pułka 2, Piędziak 1, Węcek 1, Motylewski 1.
Kary: 4 min.
Karne: 1/5.
Widzów: 250.