Właśnie postawa linii defensywnej miała być kluczem do sukcesu Górnika. Jesienią obrona zabrzan nie funkcjonowała najlepiej i w styczniu właśnie na doskonaleniu tego elementu Liljestrand skupiał się najmocniej. W Szczecinie zaowocowało to zdobyciem dwóch niezwykle cennych punktów.
- Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie i to sprawiło mi największą satysfakcję. Bramkarze zrobili swoje, poszczególni zawodnicy potrafili wziąć na siebie ciężar zdobywania bramek i pozostaje nam się cieszyć z rezultatu - nie kryje usatysfakcjonowany Liljestrand.
Kolejny ligowy mecz szczecinianie rozegrają już w środę. Mimo problemów z urazami, trener Górnika o dyspozycję fizyczną swojego zespołu się nie boi. - W Szczecinie staraliśmy się równomiernie rozłożyć obciążenia i rotować składem. Czeka nas teraz sporo spotkań, ale drużyna jest na to przygotowana - zapewnia. Po piętnastu kolejkach jego zespół zajmuje w tabeli szóstą lokatę.