Piotr Grabarczyk: Matematyczne rozważania mnie nie interesują

W szeregach Vive Targów Kielce przed meczem z TWH Kiel panuje optymizm. - W Niemczech czeka nas trudne spotkanie, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie wygrać - mówi obrotowy, Piotr Grabarczyk.

Trzy przegrane pod koniec roku mocno skomplikowały sytuację Vive Targów Kielce w grupie B Ligi Mistrzów. Żółto-biało-niebiescy dwukrotnie ulegli KIF Kolding oraz niespodziewanie Dunkerque HB . Wtedy atmosfera w drużynie nie należała do najlepszych, mówiło się o podziałach, a sami szczypiorniści przyznawali, że popadli w marazm. Teraz zawodnicy z województwa świętokrzyskiego mają już za sobą wszystkie zawirowania i z optymizmem podchodzą do kolejnych spotkań.

- Jeżeli miałbym negatywnie myśleć to trudno byłoby walczyć w meczach. Zapominamy o tym, co było i jedziemy walczyć, pełni nadziei i woli walki
- mówi przed meczem z THW Kiel najdłuższy stażem zawodnik kieleckiej drużyny, Piotr Grabarczyk.

Słaba postawa w listopadzie i grudniu sprawiła, że kielczanie praktycznie stracili szansę na pierwsze miejsce w grupie, a o drugie trzeba będzie jeszcze mocno powalczyć. - Matematyczne rozważania mnie nie interesują. Naszym celem jest mecz w niedzielę i na tym się koncentrujemy. O wyniku zadecyduje bardzo wiele aspektów, oba zespoły będą walczyły o zwycięstwo. Możemy tam wygrać i taki jest nasz cel - mówi "Grabar".

Zebry to jedna z najlepszych drużyn na świecie, więc pokonanie jej nie będzie prostym zadaniem.  - Oglądaliśmy ich i mają świetnych zawodników, zespół z wielkimi ambicjami. U siebie będą chcieli wygrać, w Sparkassen Arenie jeszcze nie przegrali. W Niemczech czeka nas trudne spotkanie, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie wygrać – ocenia jednak optymistycznie Grabarczyk.

Komentarze (0)