Mistrz z wizytą w rozbitym Szczecinie - zapowiedź meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - Vive Targi Kielce
Spotkanie Gaz-System Pogoni Szczecin z Vive Targami Kielce zainauguruje 17. kolejkę PGNiG Superligi Mężczyzn. W obliczu problemów kadrowych Gazowników, kielczanie powinni sięgnąć po łatwe punkty.
Wynik spotkania Gaz-System Pogoń Szczecin - Vive Targi Kielce będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ
Mistrzowie Polski do Szczecina zawitali prosto z Kilonii, gdzie w niedzielę mierzyli się w 9. kolejce Ligi Mistrzów z THW Kiel. Podopieczni Talanta Dujszebajewa na parkiecie lidera Bundesligi pokazali się ze świetnej strony, do ostatnich sekund walcząc o zwycięstwo i cenne dwa punkty. Mecz ostatecznie zakończył się remisem (28:28), lecz na tle faworyzowanych kilończyków zawodnicy Vive Targów wypadli bardzo przyzwoicie. W Szczecinie czeka ich zdecydowanie łatwiejsze zadanie.Nieznaczna obniżka formy nie jest jednak największym zmartwieniem trenera oraz kibiców szczecińskiej drużyny. W starciu w Piotrkowie Trybunalski złamania lewych rąk doznali dwaj rozgrywający - Mateusz Zaremba oraz Paweł Krupa i jak przyznał na naszych łamach trener Biały, obaj nie zagrają już do końca sezonu. Pogoń straciła ponadto białoruskiego rozgrywającego Siergeia Shilovicha, za porozumieniem stron rozwiązując z nim umowę i pozwalając na odejście do jednego z uczestników Ligi Mistrzów.
Trener Biały nie załamuje jednak rąk i zapewnia, że Pogoń będzie walczyć o najwyższe cele. - Została nas jedenastka, ale to zawodnicy którzy grają w Superlidze i umieją w niej grać. Nie poddajemy się - mówi. Ciężko oczekiwać jednak, by poważnie osłabieni szczecinianie stawili zdecydowany opór rozpędzającym się kielczanom. Mistrzowie kraju do Szczecina przyjechali w najsilniejszym zestawieniu, Pogoń do dyspozycji zaś będzie miała zaledwie trzech rozgrywających.
Gaz-System Pogoń Szczecin - Vive Targi Kielce / 18.02.2014, godz. 18:00
W pierwszej rundzie:
Vive Targi Kielce - Gaz-System Pogoń Szczecin 41:27