Wiosenna część ligowych rozgrywek dopiero się rozpoczęła, a do finału rundy zasadniczej pozostało jeszcze sześć kolejek. Szczypiorniści z Głogowa swój cel, jakim był awans do fazy play-off, już jednak zrealizowali i teraz mogą z optymizmem patrzeć w górę ligowej tabeli. Po szesnastu seriach gier Chrobry zajmuje pozycję piątą, a ewentualne środowe zwycięstwo zapewni mu kolejny awans.
- Myślę, że dobrze odrobiliśmy lekcję i czekamy na następne spotkania. Od poniedziałku zaczynamy akcję Puławy i będziemy chcieli rozegrać kolejny dobry mecz. Przed własną publicznością gra się nam ostatnio dobrze i będziemy się starali powalczyć o kolejne punkciki - mówił po efektownym zwycięstwie nad MMTS-em Kwidzyn trener Przybylski.
Mimo znakomitego otwarcia roku i czterech kolejnych wygranych w starciach o stawkę nikt na Dolnym Śląsku głowy nie zadziera. - Czy puławianie powinni się nas bać? Cóż, to oni są wymieniani w gronie kandydatów do medalu, a my jesteśmy zespołem, którego celem był awans do grona ośmiu najlepszych ekip. Udało się nam to osiągnąć i zobaczymy, co będzie się działo dalej - podkreśla szkoleniowiec Chrobrego.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Na kolejne ligowe mecze wszyscy w Głogowie czekają ze spokojem. - Grajmy swoje i róbmy, co do nas należy. Do każdego spotkania staramy się przygotować solidnie, by zagrać na sto pięćdziesiąt procent naszych możliwości. Wtedy jest szansa na zwycięstwo. Nie inaczej będzie i tym razem - mówi Przybylski. Z Puławami jego zespół zagra bez kontuzjowanych Bartosza Witkowskiego i Dominika Płócienniczaka.
Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.
@laserek Polsat nie wybiera meczy ktore będą transmitowane przed każdą kolejką. Zwykle jest wybierane przed sezonem. To były wtedy raczej ciekawsze pary niż Chrobry - Czytaj całość