Zespół trenera Grzegorza Czapli po półtoramiesięcznej przerwie w rozgrywkach spuścił nieco z tonu, w pierwszych meczach 2014 roku nie prezentując tak wysokiej formy jak w końcówce minionego roku. Meblarze co prawda dość regularnie punktują, ich dyspozycja pozostawia jednak wiele do życzenia.
- W każdym meczu nasza gra nie wygląda dobrze, nie gramy tak jak przed przerwą. Od kilku kolejek nie prezentujemy tego, co pokazywaliśmy w pierwszej rundzie. Co prawda patrząc po wynikach nie jest na razie źle, bo punkty zbieramy i cały czas trzymamy się w czołówce. Pora jednak nareszcie skupić na swojej grze, nie przeciwnika - uważa skrzydłowy elbląskiej drużyny, Marcin Malewski.
Który element gry Meblarzy wymaga więc poprawy w pierwszej kolejności? Malewski jest zdania, że zespół musi polepszyć swą grę w defensywie. - Ostatnimi czasy tracimy za dużo bramek i to jest powód tego, że gra się nam ciężko. W pierwszej rundzie gdy obrona była szczelna i bramkarz pomagał, to traciliśmy po 23 czy 24 bramki. Wtedy zawsze było łatwiej wygrać mecz - dodaje.
Doświadczony skrzydłowy uważa jednak, że obecna obniżka formy jest tylko chwilowa i Meblarze wkrótce nawiążą do dyspozycji z pierwszej rundy. - Szczyt formy dopiero ma nadejść i dobrze, bo teraz zaczną się schody. Liczę, że nasza forma od meczu w Poznaniu będzie szła w górę - kończy. Elbląska drużyna w sobotę zagra na parkiecie WKS-u Grunwald Poznań. Początek spotkania o godz. 18:00.
