Rafał Kuptel: Cieszę się, że chłopcy nie spuścili głów w końcówce

Szczypiorniści Piotrkowianina Piotrków Tryb. ulegli PGE Stali Mielec w wyjazdowym meczu 17. kolejki PGNiG Superligi. - Stal wygrała zasłużenie, od początku dyktowała warunki - stwierdza Rafał Kuptel.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Piotrkowianie do starcia z mielecką drużyną nie przystępowali w roli faworytów, przed pierwszym gwizdkiem rywalizacji po cichu liczyli jednak na korzystny wynik. Czeczeńcy szybko pozbawili jednak podopiecznych Rafała Kuptela złudzeń, jeszcze przed przerwą wypracowując sobie solidną zaliczkę. - Gospodarze od początku kontrolowali ten mecz, nie pozwalali nam zbliżyć się na mniej niż sześć, siedem bramek. Chodzi mi oczywiście o te czterdzieści pięć minut gry - powiedział na pomeczowej konferencji trener Piotrkowianina.

Ekipa z województwa łódzkiego w pogoń za rywalami rzuciła się dopiero w ostatnim kwadransie, zmniejszając straty z dziesięciu do pięciu bramek. - Taki był cel na te ostatnie piętnaście minut. Obojętnie jak była sytuacja, mieliśmy grać do końca, konsekwentnie. To zaprocentuje nam w przyszłości - dodał Kuptel.

Szkoleniowiec piotrkowian zadowolony był z faktu, że jego gracze nie poddali się i w ostatnich minutach nawiązali wyrównaną walkę z mieleckim przeciwnikiem. - Cieszę się z tego, że chłopcy nie spuścili głowy w końcówce i podciągnęli wynik. Przegrać pięcioma a dziesięcioma bramkami to jest różnica. Dla nas to ważne na przyszłość, bo może w końcówce jakiegoś meczu będziemy przegrywać czy wygrywać i trzeba będzie umiejętnie zagrać te ostatnie minuty - zakończył Kuptel.

Po porażce w Mielcu jego drużyna pozostała w strefie spadkowej. Do bezpiecznej lokaty piotrkowianie tracą pięć punktów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×