MMTS Kwidzyn Nafciarzy się nie boi

Orlen Wisła Płock będzie rywalem MMTS-u Kwidzyn w walce o udział w turnieju Final Four Pucharu Polski. - Jesteśmy nastawieni na walkę - zapowiada skrzydłowy, Michał Daszek.

Brązowi medaliści ostatnich mistrzostw Polski są w tym sezonie zdecydowanie najbardziej nieobliczalnym zespołem PGNiG Superligi. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego występy zaskakujące przeplatają słabymi. Jesienią byli oni jedyną polską ekipą - obok Vive Targów Kielce - która z Nafciarzami nie przegrała. Grudniowy mecz w Kwidzynie zakończył się remisem, choć do przerwy gospodarze prowadzili nawet różnicą sześciu trafień.

Teraz o awansie do kolejnej rundy zadecydują dwa spotkania. O niespodziankę będzie więc trudniej, choć rewanż odbędzie się w Kwidzynie. Między pierwszym a drugim meczem z Orlen Wisłą MMTS czeka ważny ligowy mecz w Zabrzu. Pucharowej rywalizacji po macoszemu ekipa Kotwickiego traktować jednak nie zamierza.

- Trener powtarza nam, że nie będziemy odpuszczać. Wyjdziemy na mecz w pełni skoncentrowani i zobaczymy, jak się to wszystko zakończy. Jesteśmy nastawieni na walkę. Rywal nie jest w najmocniejszym składzie i moim zdaniem wiele może się zdarzyć. W zespole z Płocka zabraknie Mariusza Jurkiewicza, który jest dla nich ważnym ogniwem zarówno w ataku, jak i w obronie. Jest szansa, żeby z Wisłą powalczyć - nie ma wątpliwości Daszek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W ekipie Nafciarzy, oprócz Jurkiewicza, zabraknie także Nikoli Eklemovicia i Pawła Paczkowskiego. Trener Kotwicki w Orlen Arenie nie będzie mógł z kolei skorzystać z usług Michała Pereta i Macieja Mroczkowskiego. Środowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: