Starcie z rywalem z Dolnego Śląska będzie dla opolan ostatnią szansą na zachowanie choćby matematycznych szans na awans do fazy play-off. Po zeszłotygodniowej porażce w Kwidzynie Gwardziści do upragnionego ósmego miejsca w tabeli tracą już sześć punktów, choć na parkiecie MMTS-u długo walczyli o korzystny wynik. - Niestety nasz słabszy okres doświadczony rywal wykorzystał do zbudowania sporej przewagi i prowadzenie utrzymał. Im dłużej gramy swoje tym szansa na dobry wynik rośnie - wspomina trener Tadeusz Jednoróg.
Mimo porażki z faworyzowanymi kwidzynianami, szkoleniowiec opolan zadowolony był z występu swoich podopiecznych. - Cieszy fakt, że zespół w każdym kolejnym meczu ma coraz dłuższe fragmenty dobrej gry, w których szczelnie bronimy, kończymy kontry i mamy pomysł na atak pozycyjny. W Kwidzynie tak było do 27. minuty i w ostatnim kwadransie - dodaje Jednoróg.
Coraz dłuższe fragmenty dobrej gry napawają kibiców PE Gwardii optymizmem przed weekendową domową potyczką z SPR Chrobrym Głogów. W pierwszej rundzie rozgrywek opolanie niespodziewanie wygrali na parkiecie rywala, teraz dobry wynik będą chcieli powtórzyć we własnych progach. Jednoróg ma świadomość, że łatwo nie będzie. - Faworytem meczu bez wątpienia jest Chrobry, znajdujący się na fali i notujący bardzo dobre wyniki poparte dobrą i skuteczną grą. Ale to nie oznacza, że mamy się poddać. W nas jest wiara, że możemy po meczu się cieszyć - kończy.