Zwycięska passa Górnika trwa - relacja z meczu Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn

Szczypiornistom Górnika Zabrze nadspodziewanie łatwo przyszło niedzielne zwycięstwo nad MMTS-em Kwidzyn. Gospodarze od początku meczu osiągnęli wyraźną przewagę i przełożyli to na pewne zwycięstwo.

Górnik Zabrze odniósł w niedzielne popołudnie jedno z łatwiejszych, jeśli nie najłatwiejsze zwycięstwo w tym sezonie. Nie minęły bowiem dwie minuty gry, a śląska drużyna już prowadziła dwoma bramkami i potem - z minuty na minutę - swoją przewagę powiększała.

Wszystko to za sprawą nie tyle swojej wybornej dyspozycji, a prostych błędów MMTS-u Kwidzyn w obronie i równie widocznej, jeśli nie bardziej dla wyniku dotkliwej indolencji gości w ataku.

Kluczowy dla losów meczu fragment miał miejsce między 14 a 21 minutą gry. Wówczas zabrzanie wyszli na siedmiobramkowe prowadzenie, stopniowo swoją przewagę powiększając w konsekwencji czego na dziewięć minut przed przerwą Trójkolorowi prowadzili 18:8 i pewne wydawało się wówczas, że zabrzanom żadna krzywda w tym meczu wydarzyć się nie ma prawa.

Nieco słabsze w wykonaniu drużyny Patrika Liljestranda były ostatnie minuty gry przed przerwą, kiedy kwidzynianie zdołali zmniejszyć straty do ośmiu bramek i z wynikiem 23:15 dla Górnika obie drużyny schodziły na przerwę.

MMTS raz jeszcze szarpnął w pierwszych fragmentach drugiej połowy, ale zabrzanie szybko ofensywne zapędy gości spacyfikowali i w 39 minucie gry wrócili do wysokiego prowadzenia sprzed przerwy 26:16.

Kwidzynianom w odrobieniu strat nie pozwolił nawet fakt, że w drugiej połowie linia obrony zabrzan popełniała błędy i sędzia zmuszony był zawodników odsyłać graczy gospodarzy na ławkę kar. Nawet podwójnego - momentami - osłabienia Górnika MMTS nie potrafił jednak przekuć na swój atut.

W szczypiornistach z Kwidzyna wywoływało to potężne pokłady frustracji. Dwuminutową karę otrzymał m.in. Wiktor Jędrzejewski, który siedząc na ławce rezerwowych rzucił o podłogę butelką.

W ostatnim kwadransie meczu gospodarze oddali pola rywalowi i wyraźnie się rozluźnili. MMTS wtenczas odważniej zaatakował i zdołał zniwelować straty do pięciu bramek. Na więcej jednak kwidzynian stać nie było.

Dla zabrzan z kolei było to czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. Sposób na śląską drużynę w rozgrywkach ligowych znalazła tylko Orlen Wisła Płock w premierowej kolejce rundy rewanżowej.

Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn 39:34 (23:15)

Górnik: Kornecki, Kicki - Niedośpiał, Nat 1, Mokrzki 1, Kuchczyński 10, Kubisztal 9, Jurasik 4, Bednarczyk 1, Tomczak 9, Twardo, Kandora 4, Piątek.

MMTS: Szczecina, Kiepulski - Jędrzejewski 1, Genda 2, Zadura 2, Sadowski 5, Klinger 2, Rosiak 2, Nogowski 11, Seroka 3, Łangowski 4, Daszek 2.

Kary: Górnik 6 min.: Kandora, Tomczak, Bednarczyk - MMTS 10 min.: Rosiak 4, Seroka 4, Jędrzejewski 2.

Widzów: 800.

Komentarze (5)
avatar
fff
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MMTS komplikuje sobie życie w sposób nieprawdopodobny. Na dzień dzisiejszy jeśli nie dojdzie rychło do jakiegoś przełamania to Kwidzyn naprawdę może z tej ligi spaść. Przewaga 5 pkt. nad Kipere Czytaj całość
avatar
Krzysztof Pawlak
2.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już kilka razy pisałem że w Kwidzynie powinno dojść do zmian w sztabie kierującym zespół,nie jest to wytłumaczenie że nie ma kim grać!!! 
bekazblue26
2.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dokładnie. Ta syrena to symbol porażki marketingowej tego klubu. Niestety, ale zmiana Powenu na Górnika nie przyniosła niczego dobrego. Nawet tej niewielkiej hali nie można wypełnić na większoś Czytaj całość
avatar
KRUPSKY
2.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
mecz jednostronny i tyle, mmts zaspał i tyle 
avatar
haketa GKW
2.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mecz rozstrzygniety w pierwszych 20 min. Widowisko to było żenujace zarówno na parkiecie jak i na trybunach(ta syrena strazacka mnie bardzo wkur...). Bardzo duzo bramek skrzydłowych i duzo bram Czytaj całość