Zagłębie rozbite w Mielcu. "To był jeden z naszych najgorszych meczów"

Fatalne wspomnienia z wyjazdu na Podkarpacie będą mieli szczypiorniści Zagłębia Lubin. Miedziowi przegrali w Mielcu z PGE Stalą aż 22:34 i w efekcie wypadli poza ósemkę gwarantującą grę w play-offach.

Dolnośląska drużyna do starcia z zespołem trenera Pawła Nocha przystępowała pełna optymizmu. Podopieczni Jerzego Szafrańca po serii kilku porażek z rzędu przełamali się w rywalizacji z Gaz-System Pogonią Szczecin i natchnieni zwycięstwem z trzecią ekipą ligi jechali do Mielca po komplet punktów. Miedziowi chcieli też skorzystać na problemach kadrowych PGE Stali, wszelkie plany spaliły jednak na panewce po kwadransie spotkania.

Lubinianie co prawda jeszcze w 10. minucie wygrywali 7:4, dziesięć minut później było już jednak 13:9 dla mielczan. - Stal była osłabiona, a mimo wszystko od 15. czy 17. minuty kontrolowała wydarzenia i rozegrała doskonałe zawody. My daliśmy się zepchnąć, narobiliśmy masę błędów i jedyne co mogę tak naprawdę powiedzieć, to pogratulować przeciwnikowi - stwierdził na pomeczowej konferencji II trener Zagłębia, Zygmunt Woźniczka.

Lubinianie począwszy od wspomnianej przez Woźniczkę 15. minuty byli już wyłącznie tłem dla nabierających rozpędu Czeczeńców. Do przerwy Stal wygrywała już 19:12, a w drugiej połowie jej przewaga sięgnęła nawet i czternastu bramek. Asystujący Jerzemu Szafrańcowi Woźniczka nie był w stanie wskazać co dokładnie zaważyło na porażce Miedziowych.

Na gorąco zawsze mówi się źle, dlatego musimy przestudiować nasz występ, musimy zobaczyć ten mecz, zobaczyć czy można było coś uratować. Zagraliśmy jednak jedne z najgorszych zawodów - dodał. Po porażce w Mielcu lubinianie wypadli poza strefę gwarantującą grę w play-offach. Do ósmego MMTS-u Miedziowi tracą jednak zaledwie jeden punkt.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)