Poważne wyzwanie Gwardzistów. "Nie jedziemy się położyć"

PE Gwardia Opole z czterech ostatnich meczów ligowych wygrała trzy. Teraz beniaminka czeka jedno z najtrudniejszych wyzwań tej wiosny.

Podopieczni Tadeusza Jednoroga zagrają na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Obie drużyny są ostatnio w znakomitej formie. Gwardziści potrafili w ciągu trzech tygodni pokonać KPR Legionowo, Chrobrego Głogów i Puławy. Zespół Patrika Liljestranda w lidze wygrał pięć poprzednich spotkań, a cieniem na wiosennych popisach ekipy z Górnego Śląska położyło się jedynie odpadnięcie z rozgrywek Challenge Cup.

Obie drużyny walczą o zupełnie inne cele. Górnik na mecie fazy zasadniczej chce zająć w tabeli lokatę trzecią, PE Gwardia zaś wciąż ma cień nadziei na uniknięcie konieczności rywalizacji w fazie play-out. W starciu bezpośrednim nikt więc nie odpuści, a walka na noże trwać będzie od pierwszej do ostatniej minuty.

- Czy będzie to mecz rycerzy wiosny? Cóż, wszystko zależy od układu gier. Górnik najtrudniejsze wyjazdy rozegrał jesienią, a teraz ważne mecze gra u siebie. Taki terminarz skazuje go na kolejne zwycięstwa i zapewne zabrzanie będą wygrywać dalej. My nie jedziemy jednak do nich by się położyć na parkiecie i czekać, aż nas zleją. Mam nadzieję, że czeka nas fajny mecz, a wynik rozstrzygnie się na naszą korzyść w samej końcówce - przyznaje Michał Szolc.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W gospodarzy gości z powodu urazów nie zagrają Sebastian Suchowicz i Robert Orzechowski. Wśród opolan lista kontuzjowanych jest znacznie dłuższa. - Nic się nie zmieniło. Problemy mamy dokładnie takie, jak wcześniej. Przy tak szerokiej kadrze, jaką dysponujemy, nie powinno to mieć jednak wpływu na naszą grę - uspokaja doświadczony zawodnik. Jego zespół niedziele spotkanie rozpocznie o godzinie 17:00.

Źródło artykułu: