Puchar EHF: Nieszczęśliwa porażka ekipy Wyszomirskiego, Pick i Montpellier wygrały grupę

Węgierska drużyna polskiego golkipera w sobotni wieczór zaprzepaściła dogodną okazję do przypieczętowania awansu do kolejnego etapu rywalizacji. Csurgoi przed startem ostatniej kolejki zmagań miało nawet szansę na wygranie swojej grupy, wyjazdowa porażka z TSV Hannoverem-Burgdorf pokrzyżowała jednak plany węgierskiej ekipy, której niezależnie od wyniku niedzielnego meczu Lugi HF - Reale Ademar Leon zabraknie w ćwierćfinale rozgrywek.

Madziarzy po pierwszej połowie spotkania byli jednak na prostej do awansu, prowadząc z niemieckim zespołem 16:12. W drugiej części meczu gospodarze przejęli inicjatywę, a ekipa Piotra Wyszomirskiego całkowicie zatraciła własnym rytm. W efekcie na kilka minut przed końcem spotkania Hannover wygrywał już 27:23. Csurgoi w ostatnich sekundach zdołało odrobić trzy bramki, na całkowite zniwelowanie strat brakło mu jednak czasu.

Dzięki zwycięstwu Hannoveru, 1. miejsce w grupie A zajęli Szwedzi z Lugi HF, meldując się tym samym w ćwierćfinale rozgrywek. W sobotni wieczór do skandynawskiej ekipy dołączyły ponadto Montpellier Agglomeration HB, Sporting Lizbona, Pick Szeged oraz HBC Nantes, a w niedzielę o ostatniej premiowane awansem miejsce zagrają Chambery Savoie i HCM Constanta.

Francuzi z Montpellier, tegoroczni rywale Orlen Wisły Płock w meczu o "dziką kartę" Ligi Mistrzów, sobotnim zwycięstwem nad Sportingiem Lizbona (36:31) przypieczętowali triumf w grupie B. Ekipę z Lazurowego Wybrzeża do wygranej poprowadzili znakomicie dysponowane trio Jure Dolenec - Mathieu Grebille - Dragan Gajić, które do spółki zdobyło 25 z 36 trafień zespołu. Triumf nad mistrzami Portugalii był dla kilkukrotnych mistrzów Francji szóstą wygraną w fazie grupowej.

W cieniu spotkania w Montpellier rozegrany zostało drugi mecz gr. B pomiędzy Skjern Handbold a Zomimakiem Strumica. Duńska ekipa bez najmniejszych problemów pokonała outsiderów z Macedonii, już do przerwy wygrywając 17:12, a w drugiej części meczu powiększając prowadzenie i ostatecznie zwyciężając 31:20. Wysoki triumf nieco osłodził zawodnikom Skjern gorycz związaną z odpadnięciem w fazie grupowej rozgrywek.

Sobotnie spotkania przyniosły zaś ciekawe zmiany w końcowym układzie tabeli grupy C. Przewodzący klasyfikacji Francuzi z HBC Nantes niespodziewanie przegrali na parkiecie Tatrana Prešov Damiana Krzysztofika 29:30 (Polak zakończył występ bez bramki), tracąc tym samym 1. miejsce w grupie na rzecz Pick Szeged. Wicemistrzowie Węgier nie pozostawili złudzeń IFK Kristianstad, przed własną publicznością wygrywając aż 29:18 i to oni przystąpią do ćwierćfinału z rozstawionej pozycji.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Grupa A:  TSV Hannover-Burgdorf - Csurgoi KK 27:26 (12:16)

Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Timo Kastening, Mait Patrail - po 6, Csaba Szucs 5; dla Csurgoi - Barys Pukhouski 8, Szabolcs Szollosi 4, Piotr Wyszomirski.

Grupa B:  Skjern Handbold - Zomimak Strumica 31:20 (17:12) Najwięcej bramek: dla Skjern - Morten Balling Christensen 6, Thomas Klitgaard 5, Rasmus Hjarno Boysen 4; dla Zomimak - Aleksandar Angelovski, Aleksandar Trencevski - po 5.

Montpellier Agglomeration HB - Sporting Lizbona 36:31 (19:13)

Najwięcej bramek: dla Montpellier - Jure Dolenec 10, Mathieu Grebille 8, Dragan Gajić 7; dla Sportingu - Frankis Carol Marzo 8, Pedro Andre Caseiro, Rui Sousa Martins, Pedro Alberto Silva - po 5.

Grupa C:  Pick Szeged - IFK Kristianstad 29:18 (16:9)  Najwięcej bramek: dla Pick - Gabor Ancsin 7, Zsolt Balogh 5, Jonas Kallman 4; dla Kristianstad - Anton Lindskog 5, Lars Moller Madsen, Markus Olsson - po 4.

Tatran Prešov - HBC Nantes 30:29 (16:10)  Najwięcej bramek: dla Tatrana - Oliver Rabek 7, Dainis Kristopans 5, Jakub Hrstka 4, Damian Krzysztofik; dla Nantes - Jorge Maqueda, Valero Rivera - po 7, Nicolais Claire, Mahmoud Gharbi - po 5.