Od mocnego uderzenia fazę zasadniczą Ligi Europejskiej rozpoczął Górnik Zabrze. Zespół ten trafił do grupy śmierci wraz z HBC Nantes, TSV Hannover-Burgdorf i Rhein-Neckar Loewen. Mimo że przystąpił bez dorobku punktowego, to na starcie sprawił sensację i ograł ostatnią z wymienionych drużyn 29:26 (więcej TUTAJ).
Rhein-Neckar Loewen nie był jedynym niemieckim zespołem, który doznał porażki w Lidze Europejskiej. To samo spotkało także grupowego rywala TSV Hannover-Burgdorf. Ten musiał uznać wyższość HBC Nantes (32:38).
Lepiej poradziły sobie pozostały ekipy z Niemiec. Fuechse Berlin ograło HCM Constantę 32:29, z kolei SG Flensburg-Handewitt ograło Bjerringbro-Silkeborg 38:28.
Szczególnie efektownie poradził sobie duński zespół Skjern Handbold. Ten na własnym parkiecie kompletnie rozbił słoweńskie RK Gorenje Velenje 45:31. Żadna inna drużyna nie przekroczyła nawet bariery 40 bramek.
Udanie rundę zasadniczą zainaugurowały także szwajcarskie Kadetten Schaffhausen, chorwackie RK Nexe Nasica oraz portugalskie Sporting CP Lizbona.
HCM Constanta - Fuechse Berlin 29:32 (15:14)
TSV Hannover-Burgdorf - HBC Nantes 32:38 (17:18)
Kadetten Schaffhausen - RK Vojvodina Nowy Sad 27:24 (15:13)
Skjern Handbold - RK Gorenje Velenje 45:31 (22:16)
SG Flensburg-Handewitt - Bjerringbro-Silkeborg 38:28 (21:11)
RK Nexe Nasice - IK Savehof 29:28 (16:13)
Sporting CP Lizbona - Dinamo Bukareszt 35:33 (17:18)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?