Zespół z Lublina po raz ostatni o ligowe punkty rywalizował 8 marca. Miesięczna przerwa w rozgrywkach nie ułatwia zbudowania optymalnej formy przed fazą play-off. - W pełnym składzie trenujemy dopiero od tygodnia, wiadomo było zgrupowanie kadry, część zespołu wyjechała. Część na pierwszą reprezentację, konkretnie trzy zawodniczki, Kasia Kozimur na młodzieżówkę, Valiantsina Nestsiaruk na swoją białoruską. W komplecie jesteśmy dopiero od wtorku i staraliśmy się jak najlepiej przygotować taktycznie do tych spotkań z Piotrcovią, a wcześniej pracowałyśmy głównie nad siłą fizyczną i wytrzymałością - powiedziała Sabina Włodek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Brak udziału w Final Four Pucharu Polski skomplikował nieco szczypiornistkom MKS-u Selgros Lublin przygotowania do decydującej części sezonu. - Na pewno tak. Zawsze jest lepiej być w rytmie meczowym i dzięki temu dużo łatwiej jest przygotowywać się do tych najważniejszych spotkań. Niestety stało się inaczej, musiałyśmy sobie radzić - dodała trener mistrza Polski.
Ćwierćfinałowy pojedynek MKS-u Selgros Lublin z Piotrcovią nie zwiastuje zbyt dużych emocji. - Czy będą dwa szybkie mecze to zobaczymy. Liczę, że zakończymy tę rywalizację w dwóch spotkaniach. Spotyka się pierwszy zespół z ósmym i niespodzianek być nie powinno, aczkolwiek to jest tylko sport i żadnego rywala nie można lekceważyć - zaznacza była skrzydłowa.
Wiele zespołów grając przeciwko Piotrcovii nastawia się na zneutralizowanie Agaty Wypych, liderki zespołu. - To jest zawodniczka najbardziej doświadczona w tym zespole, rzucająca zdecydowanie najwięcej bramek i na pewno na nią trzeba zwrócić szczególną uwagę - zakończyła Sabina Włodek.