Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Kobiet będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Selgros Lublin / 09.04, g. 17.00
Pierwszy mecz: 20:35
Do Piotrkowa Trybunalskiego mistrzynie Polski jadą, aby zapewnić sobie awans do półfinału rozgrywek. Wynik pierwszego meczu nie pozostawił złudzeń kto jest lepszy. Piętnaście bramek przewagi to bardzo duża różnica i nawet jeśli piotrkowianki zagrają lepiej w rewanżu, to trudno przypuszczać, żeby zdołały wyrównać stan rywalizacji. Nie należy jednak zapominać, że podopieczne Sławomira Kamińskiego w pierwszej połowie miały swoje "pięć minut", podczas których zdołały odrobić wysokie już straty. Druga odsłona była jednak znacznie słabsza w ich wykonaniu. - MKS jest na pewno drużyną lepszą, to nie ulega wątpliwości, jak i to, że mamy zupełnie inne cele niż lublinianki. Coś takiego jak zdarzyło się nam na początku drugiej połowy nie powinno mieć jednak miejsca - mówi najlepsza zawodniczka Piotrcovii, Agata Wypych.
Olimpia-Beskid Nowy Sącz - KGHM Metraco Zagłębie Lubin / 09.04, g. 18.00
Pierwszy mecz: 25:33
Sytuacja Góralek jest analogicznie trudna jak i Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Nowosądeczanki wysoko przegrały pierwszy pojedynek i w rewanżu ich szanse nie są oceniane zbyt wysoko. Miedziowe chcą zakończyć rywalizację na dwóch spotkaniach i z takim nastawieniem wyjdą na parkiet. Jeśli Karolina Semeniuk-Olchawa i jej koleżanki utrzymają dyspozycję z pierwszego meczu, to mają bardzo duże szanse, aby osiągnąć swój cel. - Jedziemy do Nowego Sącza rozegrać kolejny dobry mecz. Drużyna przeciwna sprawiła nam trochę problemów. Dobrze zdajemy sobie z tego sprawę i wiemy, że u siebie są bardzo groźne oraz zawsze walczą. Damy z siebie sto procent i postaramy się zakończyć rywalizację na terenie rywala - przyznaje skrzydłowa lubinianek, Kaja Załęczna.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Energa AZS Koszalin - Vistal Gdynia / 09.04, g. 18.30
Pierwszy mecz: 22:28
W przypadku tego pojedynku niczego nie można być jeszcze pewnym. Mimo, że pierwsze spotkanie padło łupem szczypiornistek z Trójmiasta, to Akademiczki w bieżącym sezonie już pokazały, że stać je na utarcie nosa gdyniankom. W Gdyni w pierwszej połowie to właśnie podopieczne Reidara Moistada były górą i dopiero po zmianie stron sytuacja diametralnie się zmieniła. To jednak zapowiada nieprawdopodobne emocje w środowym meczu. We własnej hali Energa zrobi wszystko, żeby doprowadzić do trzeciego starcia. Mają w tym pomóc również znakomicie koszalińscy kibice, na których zawsze można liczyć.
Start Elbląg - SPR Pogoń Baltica Szczecin 24:28 (12:15)
Pierwszy mecz: 26:21