Po wygranej z Piotrcovią na lublinianki nie ma mocnych, gdyż świetnie sobie poradziły z najgroźniejszymi jak dotąd rywalami. Czwartkowy rywal - Zgoda Ruda Śląska zajmuje wprawdzie dopiero 7. miejsce w ligowej tabeli, lecz jak to zawsze bywa, każdy zespół stara się zagrać z Mistrzem Polski w jak najlepszej formie.
Ostatnie spotkanie rudzianki rozegrały ze Startem Elbąg, gdzie uległy przeciwniczkom 22:30 (10:15), wcześniej również uległy w spotkaniu z Piotrcovią 23:30 (10:13).
Drużyna SPR-u pojedzie do Rudy Śląskiej bez Agnieszki Tydy, która nadal skarży się na kontuzję oraz Doroty Malczewskiej, która narzeka na uraz ścięgna achillesa.
Mimo tego osłabienia, trener SPR-u Edward Jankowski uważa iż jego zespół jest w pełni sił i doskonałej formy i pojedzie po zwycięstwo. W doskonałej dyspozycji po ostatnim wygranym meczu jest Ewa Damięcka, która nie dostała powołania do kadry lecz mimo to na boisku wykazuje się znakomitą formą. W lubelskiej drużynie jak zawsze nie zawodzi bramkarka Magdalena Chemicz, która jest podporą SPR-u i w każdym spotkaniu koleżanki z drużyny mogą liczyć na jej świetną formę.
Tak było w ubiegłym sezonie:
SPR Asseco BS Lublin - Zgoda Ruda Śląska - 31:27
SPR Asseco BS Lublin - Zgoda Ruda Śląska - 34:28