Mecz, który ugościł warszawski Torwar, obfitował w niezwykłe emocje. Przez pełne sześćdziesiąt minut na parkiecie toczył się zacięty bój, a o końcowym wyniku przesądził rzut Michała Jureckiego oddany na sekundę przed finałową syreną.
- To był piękny mecz. W tak wyrównanym spotkaniu końcówka może przechylić się bądź to na jedną, bądź na drugą stronę. My mieliśmy więcej szczęścia, rzuciliśmy decydującą bramkę i teraz możemy się cieszyć - przyznaje Servaas w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Były takie sytuacje, kiedy rywale mogli nam odskoczyć. Czasami robiło się nerwowo. Zespół zasłużył jednak na pochwały za walkę, determinację i samą końcówkę, która dała nam wygraną.
Po tym, jak kielczanie kilkanaście dni temu pożegnali się z rozgrywkami Ligi Mistrzów, niedzielny mecz miał dla nich podwójne znaczenie. Szczypiorniści Vive chcieli zarówno zdobyć puchar, jak i wynagrodzić kibicom europejskie rozczarowanie. W niedzielę udało im się tego dokonać.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Cieszę się, że wygraliśmy. Naszym celem zawsze są mistrzostwo oraz puchar kraju - mówi Servaas. - Pierwsze założenie więc wykonaliśmy i teraz będziemy koncentrować się na tym, aby wypełnić drugie.
I dlaczego jak za każdym razem patrzę na trenera Kielc,to mam wrażenie że widzę przed sobą obywatela mongolskiej republiki ludowej
....
- wygrane Kielc 16
- remisy 0
- wygrane Płocka 1
.....
Były to mecze rozgrywane w ramach Superligi, Pucharu Polski i Ligi Mistr Czytaj całość