Wągrowieccy szczypiorniści w czwartek odbyli ostatnie zajęcia treningowe przed przerwą świąteczną. Nielbiści w gronie rodzinnym nabiorą sił do dalszej rywalizacji sportowej. - Nareszcie będziemy mieli trochę odpoczynku od piłki ręcznej. Musimy troszeczkę zregenerować się, ponieważ przed nami jest jeszcze sporo grania. Czeka nas dalsza walka o Superligę. Najprawdopodobniej musimy być gotowi na bardzo daleki wyjazd i rywalizację z zespołem KSSPR Końskie. Jest to drużyna z charakterem, która gra bardzo agresywnie - tłumaczy Zbigniew Markuszewski - szkoleniowiec Nielby Wągrowiec.
Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały zaledwie dwie kolejki. Wiadomo już, że nielbiści utrzymają pozycję wicelidera tabeli, dającą prawo do dalszej walki o PGNIG Superligę. Potem, żółto-czarnych czeka rywalizacja z drugim zespołem grupy B rozgrywek pierwszoligowych. - Na 99 procent spotkamy się z Końskimi. Jest to zespół bardzo ambitny. Będzie więc nas czekał naprawdę trudny pojedynek. Musimy odpocząć od piłki ręcznej, od siebie, aby potem przystąpić do bardzo poważnego trenowania i przygotowywania się do niezwykle istotnych zawodów. Trzeba troszeczkę inaczej podejść do swojego grania i trenowania. Czekają nas bowiem najważniejsze zawody w tym sezonie - wyjaśnia trener MKS-u.
Zbigniew Markuszewski czas świąteczny spędzi w atmosferze rodzinnego ciepła. - Dla mnie to okres oczekiwanego wyjazdu do Gdańska, do wnuczki, która na mnie czeka - wyjawia z uśmiechem.