Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk po raz ostatni na ligowe parkiety wybiegli w Poznaniu, gdzie świętowali awans do PGNiG Superligi. Przez ostatnie dwa tygodnie mogli nieco zregenerować siły. - Wykorzystaliśmy ten czas na to, żeby trochę odpocząć podczas świąt. Zeszło z nas ciśnienie, gdyż udało nam się przypieczętować awans do PGNiG Superligi - zauważył Andrzej Rakowski.
Prawy skrzydłowy Wybrzeża nie lekceważy ostatniego rywala i uważa, że pojedynek z Kar-Do Spójnią Gdynia będzie bardzo interesujący. - Co prawda może to się wydawać strasznie oklepane, jednak faktycznie derby zawsze rządzą się swoimi prawami. Mimo że jest to ostatnie spotkanie w sezonie i mecz między zespołami z dwóch różnych biegunów tabeli, na pewno będzie to ciekawe spotkanie - uważa.
Ostatnie mecze z gdynianami nie były zbyt dobre w wykonaniu Wybrzeża. Co prawda czerwono-biało-niebiescy wygrali zarówno w Pucharze Polski, jak i w lidze, jednak te zwycięstwa nie były okazałe. - Musimy przede wszystkim zagrać na swoim poziomie i narzucić przeciwnikowi nasz styl gry. Sądzę, że bardzo dużą rolę odegra tu obrona oraz gra z kontrataku - twierdzi skrzydłowy klubu znad morza.
Rakowski już wie, gdzie spędzi kolejny sezon. - Jestem już po słowie z Wybrzeżem i wszystko jest na dobrej drodze, aby przyszły sezon również spędzić w Gdańsku - zakomunikował. - Teraz muszę poprawić parę elementów i solidnie popracować na siłowni. Sądzę, że trzeba podjąć walkę w krajowej elicie - zakończył.