Orlen Wisła Płock zdobędzie halę w Zabrzu?

Od trzech miesięcy żaden polski zespół nie jest w stanie wygrać w Zabrzu. Ostatnią drużyną, która pokonała na wyjeździe Górnika, była... Orlen Wisła Płock.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Nafciarze ograli ekipę Patrika Liljestranda na początku lutego. Wicemistrzowie Polski pokonali wówczas zabrzan różnicą trzech trafień, choć jeden z najlepszych występów w barwach Górnika zaliczył Michał Kubisztal. - Tamto spotkanie bardzo dobrze się dla nas ułożyło. Prowadziliśmy praktycznie przez cały mecz - przypomina w rozmowie ze SportoweFakty.pl gracz Wisły, Adam Wiśniewski.

Obok płocczan zabrzański obiekt w tym roku wizytowały jeszcze PGE Stal Mielec, MMTS Kwidzyn, PE Gwardia Opole, Puławy i Chrobry Głogów. Wygranej nie zdołał sięgnąć nikt. - Najbliższy mecz będzie dla nas jednym z największych wyzwań od dłuższego czasu. Nie pozostaje nam nic innego, jak po raz drugi zdobyć tę halę - przyznaje skrzydłowy Nafciarzy.
Podopiecznych Manolo Cadenasa od awansu do finału mistrzostw Polski dzieli jedno zwycięstwo. W miniony weekend na własnym parkiecie płocczanie Górnika pokonywali dwukrotnie, będąc na parkiecie zespołem zdecydowanie lepszym.

- Zabrzanie nieprzypadkowo znaleźli się w półfinale - przestrzega jednak Wiśniewski. - Przed spotkaniem z nami Górnik wygrał dziesięć meczów z rzędu. W sobotę w ich zespole szalał Jurasik, a dzień później porzucali inni. Nasi rywale grają dobrze w obronie, analizują sytuację. To nie jest słaby przeciwnik, tylko zespół, który cały czas znajduje się w budowie i na własnym parkiecie będzie znacznie groźniejszy, niż w Płocku - podkreśla.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Wisła Górnika w tym sezonie pokonała już cztery razy i teraz także przystąpi do meczu z pozycji zdecydowanego faworyta.

Nafciarze w Zabrzu bez Mariusza Jurkiewicza?

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×