El. MŚ 2015: Thriller w Rejkiawiku i historyczny awans Bośni! Węgrzy z nieba do piekła!
Reprezentacji Węgier i Islandii zabraknie na przyszłorocznych MŚ w Katarze. Madziarzy ulegli Słoweńcom, choć mieli ich już na widelcu, z kolei Bośniacy po horrorze zremisowali z Islandczykami 29:29.
W drugiej części białoruscy szczypiorniści poszli za ciosem i dwadzieścia minut przed końcem gospodarze prowadzili już jedenastoma trafieniami! W Mińsku zanosiło się na pogrom, lecz efektowna zaliczka uśpiła nieco Białorusinów. Chwilowy kryzys gospodarzy został jednak szybko zażegnany, a gracze Szewcowa Czarnogórcom pozwolili odrobić straty raptem w połowie, zwyciężając 30:24. Dla białoruskiej ekipy występ na czempionacie globu w Katarze będzie trzecią z rzędu mistrzowską imprezą.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Kapitalnie mecz w Velenje rozpoczęli Węgrzy po trafieniach Gabora Csaszara, Laszlo Nagy'a, Szabolcsa Zubaia i Gergely Harsany'ego prowadząc w piątej minucie już 4:1. W szeregach Madziarów w premierowej odsłonie pierwszoplanową postacią był ostatni z wymienionych zawodnikówł, a gdy na tablicy wyników w 20. minucie było 11:8, o czas poprosił Boris Denič. Przerwa na żądanie nie przyniosła spodziewanych rezultatów, bowiem czwarty zespół IO w Londynie do szatni zdołał utrzymać zaliczkę.
Sytuacja ekipy Lajosa Mocsaia przed decydującymi trzydziestoma minutami była bardzo korzystna - by nie powiedzieć komfortowa. Madziarzy mieli bowiem w dwumeczu już sześć bramek przewagi. Jak się okazała była ona niewystarczająca, a Węgrzy bilety do Kataru stracili... w ostatnich minutach! W ofensywie popłoch siał fantastycznie dysponowany Dragan Gajić (9/11), a grą czwartej drużyny globu 2013 roku świetnie dyrygował pod nieobecność zawieszonego przez EHF Urosa Zormana Sebastian Skube.
Bohaterem Słoweńców został jednak kto inny - był nim Gorazd Skof, w drugiej połowie notując 9 skutecznych interwencji- zwłaszcza w newralgicznych momentacah pojedynku. Jeszcze pięć minut przed końcem było bowiem 28:26 i bilety lotnicze mogli rezerwować Madziarzy, ale końcówka w wykonaniu Słowenii była koncertowa i to ona w przyszłym roku wystąpi w Katarze.
Jeszcze w większą dramaturgię i ogrom zwrotów akcji obfitowało starcie Islandii z Bośnią i Hercegowiną. Faworytami byli gracze z Wyspy Gejzerów, którzy przed tygodniem ulegli sensacyjnie ekipie z Bałkanów, ale raptem jedną bramką. Kibice zgromadzeni w hali w Rejkiawiku przecierali oczy ze zdumienia, bowiem w pierwszej połowie na parkiecie niepodzielnie rządzili podopieczni Dragana Markovicia.
Islandczycy nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy gości, a gdy sztuka ta im się udała, na drodze stawał świetnie spisujący się miedzy słupkami Benjamin Burić. Do przerwy wynik na 15:10 ustalił rzutem z drugiej linii Nikola Prce i sensacja wisiała w powietrzu... Ekipa z Bałkanów po zmianie stron szła za ciosem i w 35. minucie po trafieniu z koła Muhameda Toromanovicia prowadziła już 18:12!
Dość nieoczekiwanie gra Bośniaków w ataku pozycyjnym kompletnie się posypała, lecz wpływ na taki obrót spraw miała zmiana systemu obrony Islandczyków. Kryzys gości bezlitośnie wykorzystali gracze Arona Kristjanssona, rozpoczynając szalony pościg. Kontaktową bramkę ze skrzydła na 21:22 kwadrans przed końcową syreną zdobył nowy nabytek FC Barcelony, Gudjon Valur Sigurdsson, a 120 sekund później po kolejnym jego trafieniu wicemistrzowie olimpijscy z Pekinu wyszli już na prowadzenie.
Minutę przed końcem Islandczycy doprowadzili do remisu 29:29. Decydujący cios mogli zadać Bośniacy, lecz pogubili się w ataku pozycyjnym. Jakby tego było mało karę dwóch minut otrzymał Alen Ovcina, który sfaulował jednego z Islandczyków, uniemożliwiając wyprowadzenie kontrataku - do końca spotkania pozostawało wówczas 17 sekund.
Piąty zespół styczniowych ME w Danii miał "piłkę meczową", lecz Alexander Petersson niedokładnie podał do Thorira Olafssona i historyczny awans Bośni i Heregowiny na
imprezę mistrzowskiej rangi stał się faktem! Islandia tym samym będzie kolejnym wielkim nieobecnym po Serbach, Niemcach i Węgrach, których zabraknie na przyszłorocznych MŚ.
Eliminacje do MŚ 2015 zwieńczyła konfrontacja Macedonii z Grecją. Macedończycy błyskawicznie rozwiali wątpliwości, który z zespołów w przyszłym roku zagra na czempionacie globu. Grecką bramkę niemiłosiernie bombardował Kiril Lazarov, a gracze Ivicy Obrvana już do przerwy schodzili z okazałym prowadzeniem - 19:9, by ostatecznie zwyciężyć 35:23.
Losowanie grup odbędzie się 20 lipca w Doha.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Wyniki rewanżowych niedzielnych meczów eliminacji do MŚ 2015:
Szwecja - Rumunia 27:21 (15:7)
Najwięcej bramek: dla Szwecji - Niclas Ekberg 8, Fredrik Peterssen, Jim Gottfridsson - po 5; dla Rumunii - Valentin Ghionea 7, Marius Sadoveac, Alexandru Csepreghi - po 4.
Pierwszy mecz: 25:24 W dwumeczu: 52:45 Awans: Szwecja
Białoruś - Czarnogóra 30:24 (16:9)
Najwięcej bramek: dla Białorusi - Dzianis Rutenka, Barys Pukhouski - po 7, Maxim Babichev 5; dla Czarnogóry - Fahrudin Melić 7, Vasko Sevaljević 4.
Pierwszy mecz: 27:28 W dwumeczu: 57:52 Awans: Białoruś
Słowenia - Węgry 32:26 (13:16)
Najwięcej bramek: dla Słowenii - Dragan Gajić 9, Sebastian Skube 5, Jure Natek 4; dla Węgier - Laszlo Nagy 6, Gergely Harsanyi, Gergo Ivancsik - po 4.
Pierwszy mecz: 22:25 W dwumeczu: 54:51 Awans: Słowenia
Islandia - Bośnia i Hercegowina 29:29 (10:15)
Najwięcej bramek: dla Islandii - Gudjon Valur Sigurdsson 8, Alexander Petersson, Snorri Gudjonsson - po 6; dla BiH - Nikola Prce 7, Ivan Karacić 6, Faruk Vrazalić 4.
Pierwszy mecz: 32:33 W dwumeczu: 61:62 Awans: Bośnia i Hercegowina
Macedonia - Grecja 35:23 (19:9)
Najwięcej bramek: dla Macedonii - Kiril Lazarov 10, Dejan Manaskov, Nemanja Pribak, Goce Georgievski - po 4; dla Grecji - Christo Tsatso 5, Dimitrios Tziras 4.
Pierwszy mecz: 27:25 W dwumeczu: 62:48 Awans: Macedonia