Iwona Niedźwiedź: Przestoje doprowadziły do horroru

Sukcesem zakończył się wyjazd polskich szczypiornistek do Brna, gdzie po zaciętym boju z reprezentacją Czech, biało-czerwone wywalczyły awans na ME 2014.

Spotkanie Polek z Czeszkami było istnym emocjonalnym rollercoasterem. Nasze reprezentantki w Brnie musiały odnieść przynajmniej trzybramkowe zwycięstwo (w przypadku gdy rzuciły minimum 20 bramek), starcie rozpoczęły jednak od stanu 1:3. Dzięki poprawie gry w defensywie i wysokiej skuteczności przed przerwą podopieczne Kima Rasmussena wyszły na prowadzenie 16:10, które wkrótce Czeszki zmniejszyły jednak do stanu 19:17. Zacięta rywalizacja trwała do ostatnich sekund, a ostatecznie Biało-czerwone wygrały 25:22, pieczętując awans na Mistrzostwa Europy 2014.
[ad=rectangle]
Mecz w Brnie nie musiał być jednak aż tak emocjonujący. Biało-czerwone do przerwy prowadziły bowiem 16:10, nic więc nie zapowiadało, że po zmianie stron będziemy świadkami tak wyrównanej końcówki. Iwona Niedźwiedź wyjaśnia powody takiego obrotu spraw.

- Do horroru doprowadziły m.in. nasze przestoje. Wiemy że przytrafiają się one nam dość często, ale myślę, że ta świadomość jest pierwszym krokiem w kierunku przeciwdziałania im. Wiemy, co i gdzie jest do poprawienia - stwierdza "Szara".

Niedźwiedź zwraca też uwagę na fakt, że w drugiej połowie meczu w Brnie Biało-czerwone grały bardziej zachowawczo i nie podejmowały już tak dużego ryzyka. Kilkubramkowe prowadzenie sprawiło, że Polki zwolniły grę w ataku, bojąc się popełnienia prostych błędów.

- W drugiej połowie zrezygnowałyśmy z kontr w drugie tempo, mimo tego że Czeszki zmieniały przynajmniej jedną zawodniczkę do obrony. Była więc szansa, by poszukać bramek z kontr, ale nie podjęłyśmy ryzyka, bo takie było założenie taktyczne. To chyba doprowadziło to takiego niepotrzebnego drżenia rąk, bo rywalki w krótkim czasie znacznie zmniejszyły naszą przewagę - dodaje.

Koniec końców nasze szczypiornistki odniosły jednak wygraną, która zapewniła im awans na grudniowe mistrzostwa na Węgrzech i w Chorwacji. - Taktyka była taka a nie inna i co najważniejsze, sprawdziła się. To ucina wszelkie dyskusje - kończy Niedźwiedź. Polki swoje grupowe rywalki podczas ME poznają w czwartek. Ceremonia losowania rozpocznie się o godz. 13:00. Na łamach naszego portalu dostępna będzie relacja na żywo z tego wydarzenia.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
avatar
Grzymisław
18.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Iwono ta taktyka się nie sprawdziła! Owszem, atak był zachowawczy, ale ilość prostych strat była nadal wysoka. A kwestia przestojów chyba jest psychologiczna. Mam nadzieję, że w końcu dojd Czytaj całość