Z optymizmem na występy naszej drużyny podczas europejskiego czempionatu czeka jeden z najbardziej doświadczonych polskich szkoleniowców, Ryszard Skutnik. - Mamy do tego turnieju jeszcze trochę czasu, który trzeba dobrze przepracować, wyciągając z ostatnich meczów wnioski. Wydaje mi się, że nie powinno być źle. Nasi najważniejsi zawodnicy powinni spokojnie dotrzymać do tej imprezy i zaprezentować się na niej z dobrej strony - nie kryje nasz rozmówca.
[ad=rectangle]
Pracę Bieglera obecny trener SPR-u Tarnów ocenia pozytywnie. - Najważniejszy jest wynik. To właśnie z niego rozlicza się trenerów. O stylu po dłuższym czasie nikt nie pamięta. Selekcjonerowi na razie wszystko idzie dobrze. Co do samej gry, każdy może mieć swoje koncepcje i różnie to oceniać. Wygraliśmy z Niemcami i w związku z tym ciężko coś tej drużynie zarzucić. Teraz zobaczymy, co uda się ugrać w Katarze, a finał nastąpi w Polsce - mówi Skutnik.
Problemy kadra będzie mieć dopiero później. - Kłopoty zaczną się po mistrzostwach Europy. Nasze młodzieżowe drużyny nie łapią się do finałów dużych imprez, przez co nie widać kolejnych zawodników do gry w zespole seniorów. W lidze pojawia się coraz więcej ludzi zza granicy, przez co młodzi szczypiorniści nie mają gdzie grać. To może się na nas w przyszłości zemścić. Wygląda na to, że idziemy pod tym względem drogą Niemców. Jak oni skończyli, wiadomo - przestrzega nasz rozmówca.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Turniej, który za półtora roku ugości nasz kraj, może być łabędzim śpiewem kadry szczypiornistów. - Mamy w zespole wielu starszych gości, którzy w trakcie mistrzostw będą mieli po trzydzieści kilka lat - zaznacza Skutnik. - Każdy z nich będzie chciał się pokazać na turnieju w swoim kraju i dobrym wynikiem zakończyć reprezentacyjną karierę. Tego im właśnie życzę. Problemy zaczną się po ich odejściu.